Niestała, nieprzewidywalna forma

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
anthony
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 22 mar 2016, 17:41
Życiówka na 10k: 53m
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć,
równolegle do mojego topiku z oddechem wrzucam drugi, o formie.
Chciałbym tu poruszyć drugi problem, który mam.
Otóż moja forma jest totalnie nieprzewidywalna. Przez kilka lat biegania nie znalazłem żadnej reguły, która nią rządzi.
To duży problem zwłaszcza w kontekście zawodów. Przebiegłem dwa półmaratony we własnym, wieczorowym zakresie i nagle zachciało mi się zawodów. Startując tam, już po 10 minutach biegu poczułem, że to był spory błąd. Tego dnia byłem właśnie w "nizinie" biegowej i jakoś podołałem, ale prawie do tzw. porzygu...
Dotychczas wydawało mi się, że już mniej więcej wiem jak zapewnić dobre przygotowanie na wieczorny bieg. Porządnie się nawodnić, nie przesiedzieć całego dnia, zrobić 2,3 km spacer, 3h przed biegiem energetyczne jedzenie, banan, na koniec rozgrzewka i wio.
Guzik. Ostatnio po całej tej procedurze wróciłem z biegania po 10 minutach. Po prostu nawalał oddech (drugi wątek) oraz totalnie słabe nogi. Prawie się słaniałem zamiast biec.
Macie jakieś patenty, które sprawią, że po prostu można na samym sobie polegać? Nie mówimy o biciu kolejnych rekordów, ale aby przynajmniej nie było katastrofy po wyjściu.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 22 mar 2016, 18:29 przez anthony, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
VO2max

Nieprzeczytany post

z jakiej jesteś miejscowosci
anthony
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 22 mar 2016, 17:41
Życiówka na 10k: 53m
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

VO2max pisze:z jakiej jesteś miejscowosci
Wrocław.
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2623
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Może na zawodach dajesz się ponieść po starcie i zaczynasz zbyt mocno, a potem jesteś już ugotowany.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
Pavol
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 03 lut 2016, 19:07
Życiówka na 10k: 55:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wałbrzych

Nieprzeczytany post

Ustal swoje tempo i spróbuj się go trzymać. Raczej na starcie nie forsuj się, bo to nic nie daje ;)
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odwiedź pulmonologa, nie wiem co to może być. Nie wiem, czy coś teraz pyli - ale moim zdaniem objawy wskazują na problemy oddechowe, a reszta jest tylko pochodną. Bo jeśli masz problem z oddechem = masz problem z dostarczeniem tlenu do mięśni i stąd mogą wynikać pozostałe problemy. Tutaj bym zaczął szukać problemów, a nie na zawodach czy w tempach.

Druga rzecz: czy przypadkiem nie jesteś przemęczony czy niewyspany? Może się kumulować/nawarstwiać zmęczenie.
biegam ultra i w górach :)
krzysi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 14 sie 2014, 23:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:56:56

Nieprzeczytany post

zrób morfologie krwi, ona ci dużo powie. zacznij od przebadania podstaw.

jeśli chodiz o startegie szybkości biegu, to pamiętaj że zawsze pierwsze 4-5km tj około 20 minut biegu zacznij wolniej, na początku nie można zakwwasić organizmu zbyt dużym tempem bo później będzie kapilca i brak sił
anthony
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 22 mar 2016, 17:41
Życiówka na 10k: 53m
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedzi - wniosek jest chyba prosty, czas zrobić podstawowe badania.
Co do zmęczenia to napisałem, że to ważne w kontekście zawodów, ale ostatnio rozwala mi to wieczorne biegi. Wczoraj była powtórka - brak mocy i powrót po ok 2km do domu.
ODPOWIEDZ