A jaki czas masz na 5 czy 10km?axe pisze:No właśnie..."biegałem bo lubiłem" od 6 klasy podstawówki (nawet jakas sekcja lekkoatletyczna się zaplątała) i to "na długie"...od prawie 2 lat wrócilem do biegania i chciałbym "zaliczyć" maraton...kilka lat już człowiek ma (44), więc wybaczcie, ale nie polecę w 3h :-/ Na ten moment 4h (lub lekko poniżej) to cos, co realnie jestem w stanie zrobić...może będzie lepiej, ale do tego muszę jednak jeszcze trochę potrenować...ale nie będę czekał do 50ki, żeby "w końcu" spróbować maratonu i zrobić go w okolicach 3h. Tak więc chcę to zrobić dla siebie, nie dla ego, tylko "bo tak"...po prostu
--
Axe
Czy posiłek jest konieczny?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Słaby :-/
10km: 49:47 (jak w profilu), 5ki na czas nigdy nie biegałem (takich krotkich dystansów nie biegam ;-)...po zimie mam nadzieję na poprawę w okolice 48min.
HM: 1:52:31.
Z kalkulatorów wychodzi, że 4h w maratonie powinienem zrobić ("po właściwym przygotowaniu"), nawet jest zapas, ale w realu może być różnie (na szczęście do jesieni trochę czasu).
--
Axe
10km: 49:47 (jak w profilu), 5ki na czas nigdy nie biegałem (takich krotkich dystansów nie biegam ;-)...po zimie mam nadzieję na poprawę w okolice 48min.
HM: 1:52:31.
Z kalkulatorów wychodzi, że 4h w maratonie powinienem zrobić ("po właściwym przygotowaniu"), nawet jest zapas, ale w realu może być różnie (na szczęście do jesieni trochę czasu).
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Duzo czasu do jesieni. Przygotuj się dobrze, i wybiegaj się, bo to najważniejsze.axe pisze:Słaby :-/
10km: 49:47 (jak w profilu), 5ki na czas nigdy nie biegałem (takich krotkich dystansów nie biegam ...po zimie mam nadzieję na poprawę w okolice 48min.
HM: 1:52:31.
Z kalkulatorów wychodzi, że 4h w maratonie powinienem zrobić ("po właściwym przygotowaniu"), nawet jest zapas, ale w realu może być różnie (na szczęście do jesieni trochę czasu).
--
Axe
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
U mnie "pierwsza 10ka" była na koniec czerwca 2014 w 1:02:37, ale to po miesiącu od powrotu do biegania, od tego czasu spadło trochę kilogramów plus prawie 3000km nabiegane. Na jesieni 2014 bylo już 54min, po zimie dosyć szybko progres na to, co mam aktualnie (w kwietniu 2015 te 49:47), a potem kilka razy na tym samym poziomie, ale progres się zatrzymał (owszem to też kwestia mało specjalistycznego treningu, pierwszy rok po prostu biegalem i tyle, teraz wiem trochę więcej, więc mam nadzieję, że i efekty będą lepsze). Długie dystanse na szczęście znoszę całkiem dobrze...wczoraj bez problemu 23,5km w tempie spokojnego wybiegania, czyli lekko poniżej 6:00 jak dla mnie...tyle, że maraton w 4h trzeba przebiec w 5:40 :).
Na wiosnę test 30km plus jakies żele (żołądek też trzeba przetestować), ogólnie będe się staral robić te 60+ km na tydzień, to na 4h mam nadizję że wystarczy.
--
Axe
Na wiosnę test 30km plus jakies żele (żołądek też trzeba przetestować), ogólnie będe się staral robić te 60+ km na tydzień, to na 4h mam nadizję że wystarczy.
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- Daniell
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 19 paź 2015, 11:55
- Życiówka na 10k: 43
- Życiówka w maratonie: 3:41
Ja robiłem podobne kilometraże tygodniowo. Uważam, że nawet do tych 30 km też trzeba się przygotować. Troszkę odpocząć, mieć już jakieś sprawdzone żele i biec to w jakiś sensownych warunkach atmosferycznych. Po tych 30 km (pierwszych w życiu) byłem bardzo podbudowany i nie bałem się że nie dam rady. Dla mnie maraton zaczął się na około 35 kmaxe pisze:U mnie "pierwsza 10ka" była na koniec czerwca 2014 w 1:02:37, ale to po miesiącu od powrotu do biegania, od tego czasu spadło trochę kilogramów plus prawie 3000km nabiegane. Na jesieni 2014 bylo już 54min, po zimie dosyć szybko progres na to, co mam aktualnie (w kwietniu 2015 te 49:47), a potem kilka razy na tym samym poziomie, ale progres się zatrzymał (owszem to też kwestia mało specjalistycznego treningu, pierwszy rok po prostu biegalem i tyle, teraz wiem trochę więcej, więc mam nadzieję, że i efekty będą lepsze). Długie dystanse na szczęście znoszę całkiem dobrze...wczoraj bez problemu 23,5km w tempie spokojnego wybiegania, czyli lekko poniżej 6:00 jak dla mnie...tyle, że maraton w 4h trzeba przebiec w 5:40 .
Na wiosnę test 30km plus jakies żele (żołądek też trzeba przetestować), ogólnie będe się staral robić te 60+ km na tydzień, to na 4h mam nadizję że wystarczy.
--
Axe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
No u mnie to ewidetnie duże znaczenie ma "psychika"...pamiętam za każdym razem jak biegłem "pierwszą 10kę", pierwsze 15km,czy HM (treningowo oczywiscie). Zawsze pierwsze biegi traktowałem jako "zwiadowcze", na zasadzie "chcę mieć pewność, że dam radę", kolejne biegi na tym samym dystansie były już swobodne i dużo szybsze, bo "znałem przeciwnika" i wiedziałem, że w najgorszym wypadku zwolnię i już, ale nie będę się musiał zatrzymać (pierwszy HM "rozpoznawczo" w 2,5h, kolejny był już 20 minut szybciej). Te 30km na ten moment zrobię spokojnie, bo po 26,4km robionych w grudniu nie umierałem (a było to po treningu dzień wcześniej, więc nawet nie na "wypoczętych mięśniach"). No tyle,ze lepsza pogoda potrzebna, bo poza jakimś gelem (lub choćby kostkami cukru) trzeba zabrać wodę, a przy ujemnych temperaturach to mało przyjemne :))) Miałem nadzieję, że zimy znów nie będzie w tym roku, ale niestety nagle się obudziła i trzeba czekać :-/
--
Axe
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
- Daniell
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 19 paź 2015, 11:55
- Życiówka na 10k: 43
- Życiówka w maratonie: 3:41
Skoro tak, to możesz zrobić, że od 25 km czy od jakoś pod koniec przyspiesz nieznacznie i trzymaj choć ze 2 km. Chodzi mi o to, by przez jakiś czas biec "na bólu". Myślę, że może Cie to przybliżyć do tego co może Cie spotkać pod koniec i przygotować psychicznie.axe pisze: Te 30km na ten moment zrobię spokojnie, bo po 26,4km robionych w grudniu nie umierałem Axe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
No aktualnie to pod koniec staram się "walczyć, żeby nie zwalniać"...na przyklad tak wyglądało te 26,4km miesiąc temu:
https://www.endomondo.com/users/1640009 ... /646274905
Trzeba kliknąć zakładkę międzyczasy i w dropdownie po prawej przestawić z "1km" na "ręcznie"...widać, że po 18km zaczął się zjazd do bazy.
Za to podczas 23,4km z zeszłej niedzieli https://www.endomondo.com/users/1640009 ... /658482427 (zakladka i zmiana podziałki jak wyżej),
gdy zobaczyłem, że na 21km zwalniam postarałem się mimo wszystko przyspieszyć i zamiast "wolniejszego zwalniania" udało się faktycznie przyspieszyć na ostatnie 1,5km...oczywiście to wciąż spokojne biegi bez "próby bólu"...ale staram się żeby te długie biegi to nie było tylko "przetruchtanie dystansu", ale jednak żeby coś w nogach poczuć ;-)))
edit: btw na trasie (2,5km odcinek biegany tam i z powrotem) mam most nad obwodnicą autostradową, więc każde 2,5km to dodatkowo podbieg...nie jest jakiś bardzo stromy, ale na 25km zaliczam to 10x, więc to też swoje robi.
--
Axe
https://www.endomondo.com/users/1640009 ... /646274905
Trzeba kliknąć zakładkę międzyczasy i w dropdownie po prawej przestawić z "1km" na "ręcznie"...widać, że po 18km zaczął się zjazd do bazy.
Za to podczas 23,4km z zeszłej niedzieli https://www.endomondo.com/users/1640009 ... /658482427 (zakladka i zmiana podziałki jak wyżej),
gdy zobaczyłem, że na 21km zwalniam postarałem się mimo wszystko przyspieszyć i zamiast "wolniejszego zwalniania" udało się faktycznie przyspieszyć na ostatnie 1,5km...oczywiście to wciąż spokojne biegi bez "próby bólu"...ale staram się żeby te długie biegi to nie było tylko "przetruchtanie dystansu", ale jednak żeby coś w nogach poczuć ;-)))
edit: btw na trasie (2,5km odcinek biegany tam i z powrotem) mam most nad obwodnicą autostradową, więc każde 2,5km to dodatkowo podbieg...nie jest jakiś bardzo stromy, ale na 25km zaliczam to 10x, więc to też swoje robi.
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 23 sty 2016, 12:24
- Życiówka na 10k: 56,18
- Życiówka w maratonie: brak
Oczywiście nie za duży, ale bezwgjędnie, aby organizm sam się nie zaczął zjadąć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13298
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Sebastiano pisze:Oczywiście nie za duży, ale bezwgjędnie, aby organizm sam się nie zaczął zjadąć.
Jesteś BB?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
http://masters.azs-awf.pl/przygotowania ... ywieniowe/
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13298
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
squarePants pisze:http://masters.azs-awf.pl/przygotowania ... ywieniowe/
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 23 sty 2016, 12:24
- Życiówka na 10k: 56,18
- Życiówka w maratonie: brak
Ke? Co znaczy BB?Rolli pisze:Sebastiano pisze:Oczywiście nie za duży, ale bezwgjędnie, aby organizm sam się nie zaczął zjadąć.
Jesteś BB?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
Trening przynosi rezultaty. Miesiąc temu 24km. Dzisiaj rano było 30km na czczo, czas 2:40. Pieruńsko wolno, ale zostało mi jeszcze sporo sił na przyspieszenie na finiszu i czułem się świetnie.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
@up: Na zawodach - tak.
Widzę rezultaty biegania na czczo także przy pływaniu na długich dystansach.
Widzę rezultaty biegania na czczo także przy pływaniu na długich dystansach.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18