Właściwa technika biegu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12403
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trochę niefortunnie jest tu używane słowo "siłowy". Bieg może być siłowy bez względu na kadencję. Według mnie lepszym określeniem jest słowo - ekonomiczny. Przy czym nie chodzi mi tu o ekonomikę biegu w wydaniu Skarżyńskiego, gdzie za ekonomiczny uznaje on jakiś styl ograniczony lub maratoński. Nie w tym rzecz. Chodzi mi o opory ruchu jakie stawiają stawy, zwłaszcza staw biodrowy. Im większy opór w stawie tym więcej siły trzeba włożyć w jego poruszenie i tym bardziej siłowy jest wówczas bieg. Na ekonomikę wpływają także wszystkie dysfunkcje objawiające się podczas fazy przejmowania przeciążenia, gdy ciało załamuje się i tłumi ruch, rozpraszając dużą część energii, jaka mogłaby, ale zazwyczaj nie jest gromadzona w postaci sprężystości. Ekonomiczność pracy przejawia się także w zakresie tempa biegu, dla którego ma ona wartość najwyższą. Wszystkie maszyny w tym biomaszyny mają swój optymalny pod tym względem zakres. Czworonogi z uwagi na możliwość zmiany taktowania mają znacznie szerszy zakres ekonomiki pracy. Z dwunogami jest niestety gorzej. Tu dużą rolę (znacznie większą niż kadencja) odgrywa też masa ciała, która mocno zaburza osiągi biomaszyny. Człowiek o optymalnej wadze jest w stanie utrzymać tempo 20km/h przez dwie godziny. Jednakże wzrost tempa tylko o 10% skutkuje ograniczeniem czasu pracy aż o 50%. Zaś wzrost tempa o 20% najlepsi utrzymują zaledwie przez około 12 minut, czyli ogranicza ten czas o 90%. Mechanika ruchu i towarzyszące jej straty czynią z człowieka bardzo kiepskiego biegacza. Nieprawdą jest więc, że jesteśmy urodzonymi biegaczami. To jest fałszywa teza. Nawet nasza dwunożność jest kiepskim wykrętem, bo struś ma znacznie lepsze osiągi. Fizjologia wysiłku, przemiany energetyczne, badania procesów metabolicznych - wszystko to jest dobrze poznane i nie da się z tego już niczego spektakularnego wycisnąć. Tam już nie ma specjalnie rezerw. W moim przekonaniu rezerwy są wciąż w samym ruchu, choć i tak nie starczą nawet na ocenę mierną w świecie zwierząt, ale na pewno starczą na zejście poniżej 2h w maratonie.
VO2max

Nieprzeczytany post

Ten sam zawodnik biegnie z prędkością 15 km/h

w pierwszej wersji robi dłuższe kroki ale na mniejszej kadencji
2 drugiej wersji drobni ale na większej kadencji

w pierwszej wersji bieganie bardziej siłowo w drugiej opiera się na rytmie.

w pewnym uproszczeniu przejście do wyższej kadencji przy zachowaniu prędkości biegu skutkuje na ogół wzrostem tętna ale jest to typowy objaw
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja już mam trochę dość, więc ukrócę ten wątek: tompoz nie bierzesz pod uwagę, że twoje zjawisko BYĆ MOŻE zajdzie przy kadencji odpowiednio 150 i 170, ale już przy kadencji 190 i 210 nie. Od pewnego momentu kadencję można zwiększać tylko "na siłę" - no właśnie, na siłę...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12403
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kombinowanie ze zwiększoną kadencją tylko po to, żeby wzrosło tętno nie wydaje się najszczęśliwszym pomysłem. Natomiast przypadek o którym mówisz niekoniecznie musi oznaczać większą "siłowość" pracy u zawodnika z niższą kadencją jeśli lepiej wykorzystuje on dynamikę pracy ekscentrycznej. Z kolei rytmiczność jako synonim kadencji niczego nie wnosi do biegu, bo można mieć kanoniczny rytm, ale wcale nie korzystać z potencjału jaki oferuje przy nie zachowaniu dobrej organizacji mięśniowej dla tej częstotliwości.
VO2max

Nieprzeczytany post

Jeszcze jedna moja uwaga u niektórych osób zwiększanie kadencji na siłę może powodować zmniejszenie mocy generowanej a nawet kontuzję. Zwiększać kadencje należy stopniowo bo nie jest celem samo zwiększenie kadencji tylko celem jest podniesienie ekonomiczności ruchu.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12403
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Miarą poprawy ekonomiczności ruchu będzie wydłużenie kroku przy zachowaniu tętna, niż zwiększanie kadencji.
VO2max

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Kombinowanie ze zwiększoną kadencją tylko po to, żeby wzrosło tętno nie wydaje się najszczęśliwszym pomysłem. Natomiast przypadek o którym mówisz niekoniecznie musi oznaczać większą "siłowość" pracy u zawodnika z niższą kadencją jeśli lepiej wykorzystuje on dynamikę pracy ekscentrycznej. Z kolei rytmiczność jako synonim kadencji niczego nie wnosi do biegu, bo można mieć kanoniczny rytm, ale wcale nie korzystać z potencjału jaki oferuje przy nie zachowaniu dobrej organizacji mięśniowej dla tej częstotliwości.
Yacool ja wiem że ty kumasz bo i ty kumasz kolarskie tematy ............... ale nieraz mam wrażenie że nie czytasz co ktoś pisze tak jak tu powyżej napisałeś coś ale zaczynasz od czegoś co to coś wogle nie padło jako sformułowanie. Czytajmy ze zrozumieniem wzajemne wypowiedzi.
VO2max

Nieprzeczytany post

te kilka sekund z filmu leciał na kadencji 215
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

to sprint ;) ale nie liczy się da mnie kadencja a jednak ekonomia zresztą kadencja zależy od wzrostu :)
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
VO2max

Nieprzeczytany post

Dobre pytanie czy kadencja zależy od wzrostu ................ w temacie amatorów pewnie wyższym amatorom ciężej przejść na większą kedencję ale w temacie zawodowców raczej nie............... tak myslę.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12403
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bekele ma 1,6m wzrostu, a krok na dwa metry. To jest jeden z najdłuższych jeśli nie najdłuższy krok na świecie.
Z Osaki jest dobra analiza.
Z jednej strony Japońce są bardzo skrupulatni, z drugiej jakby nie jarzyli tego co mierzą.
Tu na przykład zrobili pokazówkę, która mało ma wspólnego z realnym biegiem długodystansowym, który wygląda tak. Jeden biegacz, dwa style.
VO2max

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Bekele ma 1,6m wzrostu, a krok na dwa metry. To jest jeden z najdłuższych jeśli nie najdłuższy krok na świecie.
Z Osaki jest dobra analiza.
Z jednej strony Japońce są bardzo skrupulatni, z drugiej jakby nie jarzyli tego co mierzą.
Tu na przykład zrobili pokazówkę, która mało ma wspólnego z realnym biegiem długodystansowym, który wygląda tak. Jeden biegacz, dwa style.
w tym artykule jest jedno zdanie cytat : "Z kolei, Williams (1991) wykazał, że pod wpływem zmęczenia, biegacze zmniejszają długość kroku biegnąc z tą samą prędkością" j czyli biegacz kolarz zmęczony by zachować prędkość zmniejsza przełożenie ( biegacz skraca krok ) i kolarz i biegacz zwiększają kadencję ................................. organizm naturalnie szuka ekonomiczności przestaje się opierać na sile mieśniowej. zobaczcie na ulicy jak jedzie zwykły rowerzysta jak jedzie z mała kadencją to jest takie siłowe przepychanie jest to nienaturalne


reasumując to jest ważne zdanie

Z kolei, Williams (1991) wykazał, że pod wpływem zmęczenia, biegacze zmniejszają długość kroku biegnąc z tą samą prędkością.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12403
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przedwcześnie wyciągasz wnioski.
Farah w swoich wypowiedziach jasno mówi, że im jest bardziej zmęczony tym bardziej wydłuża krok. Obserwacje wielu naukowców wciąż pozostawiają wiele wątpliwości.
VO2max

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Przedwcześnie wyciągasz wnioski.
Farah w swoich wypowiedziach jasno mówi, że im jest bardziej zmęczony tym bardziej wydłuża krok. Obserwacje wielu naukowców wciąż pozostawiają wiele wątpliwości.
W temacie Faraha to tak naprawdę gościu nie ma szans by być zmęczony. To co ty opisujesz to opis przyspieszeń na końcach biegów na 5 i 10 km gdzie Farah atakuje wiadomo że jest zmęczony zwiększa moc generowana. A ja teraz i Pan którego wypowiedź cytowałem opisujemy sytuacje gdy jesteś podjechany i zaraz puścisz koło juz nie dajesz rady taki Farah ci zaczyna uciekać to wtedy naturalnie by zachować prędkość biegacz czy kolarz zwiększa kadencję. Reasumując Yacool musisz dokładnie analizować jaką sytuacje opisuje Farah.............. zapraszam do oglądania wyścigów kolarskich by lepiej zrozumieć również biomechanikę biegaczy.
ODPOWIEDZ