Właściwa technika biegu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
sirxobo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 17 lut 2013, 19:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ze względu na warunki pogodowe, zacząłem ostatnio więcej biegać na bieżni elektrycznej.

Z racji przeogromnej monotoniczności takiego biegu oraz psychodelicznej mody na pokrywanie ścian klubów fitness praktycznie przez cały czas treningu patrzę się na siebie. W związku z dokonanymi obserwacjami mam kilka pytań:

1) Odnoście prawidłowej pracy rąk w trakcie biegu:
a) czy klatka piersiowa powinna być względnie nieruchoma, a ręce powinny pracować swobodnie
b) klatka powinna poruszać się płynnie niejako z ruchami rąk, powiedzmy że korpus pracuje wtedy wahadłowo, a ręce zagarniają powietrze

Zauważyłem, że staram się biegać a) ale gdy jestem już zmęczony ( nogi) to staram się biegać b). Wzrasta wtedy mój puls, ale mięśnie nóg nie bolą wtedy tak mocno i mogę biec dalej.
3k 11:53 5k 22:26 10k 45:49 21.1k 1:44:27
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Daniell
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 19 paź 2015, 11:55
Życiówka na 10k: 43
Życiówka w maratonie: 3:41

Nieprzeczytany post

sirxobo pisze:Ze względu na warunki pogodowe, zacząłem ostatnio więcej biegać na bieżni elektrycznej.

Z racji przeogromnej monotoniczności takiego biegu oraz psychodelicznej mody na pokrywanie ścian klubów fitness praktycznie przez cały czas treningu patrzę się na siebie. W związku z dokonanymi obserwacjami mam kilka pytań:

1) Odnoście prawidłowej pracy rąk w trakcie biegu:
a) czy klatka piersiowa powinna być względnie nieruchoma, a ręce powinny pracować swobodnie
b) klatka powinna poruszać się płynnie niejako z ruchami rąk, powiedzmy że korpus pracuje wtedy wahadłowo, a ręce zagarniają powietrze

Zauważyłem, że staram się biegać a) ale gdy jestem już zmęczony ( nogi) to staram się biegać b). Wzrasta wtedy mój puls, ale mięśnie nóg nie bolą wtedy tak mocno i mogę biec dalej.
kluczowa sprawa to ekonomika biegu, popatrz jak robi to najszybszy maratończyk polski > 11.00 min ;)
https://www.youtube.com/watch?v=-IHS7xDG3jE
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
VO2max

Nieprzeczytany post

sirxobo pisze:Ze względu na warunki pogodowe, zacząłem ostatnio więcej biegać na bieżni elektrycznej.

Z racji przeogromnej monotoniczności takiego biegu oraz psychodelicznej mody na pokrywanie ścian klubów fitness praktycznie przez cały czas treningu patrzę się na siebie. W związku z dokonanymi obserwacjami mam kilka pytań:

1) Odnoście prawidłowej pracy rąk w trakcie biegu:
a) czy klatka piersiowa powinna być względnie nieruchoma, a ręce powinny pracować swobodnie
b) klatka powinna poruszać się płynnie niejako z ruchami rąk, powiedzmy że korpus pracuje wtedy wahadłowo, a ręce zagarniają powietrze

Zauważyłem, że staram się biegać a) ale gdy jestem już zmęczony ( nogi) to staram się biegać b). Wzrasta wtedy mój puls, ale mięśnie nóg nie bolą wtedy tak mocno i mogę biec dalej.
uogólniając

lepsza technika biegu to wyższa właściwa kadencja a wyższa kadencja to wyższe tętno.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

to żesz palnął tompoz :D
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hahaahaahahaah ja mam kadencje 160 tętno 210
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
Awatar użytkownika
Daniell
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 19 paź 2015, 11:55
Życiówka na 10k: 43
Życiówka w maratonie: 3:41

Nieprzeczytany post

VO2max pisze:lepsza technika biegu to wyższa właściwa kadencja a wyższa kadencja to wyższe tętno.
Kadencja/liczba kroków na minutę ...
Ja kiedy czasami w ramach testu zwiększam/wydłużam krok zachowując te same tempo czyli zmniejszam kadencje to właśnie wtedy rośnie mi tętno.
Bieg "idzie" w stronę mniej komfortowego ...
Reasumując ... jest odwrotnie ...
VO2max

Nieprzeczytany post

Daniell pisze:
VO2max pisze:lepsza technika biegu to wyższa właściwa kadencja a wyższa kadencja to wyższe tętno.
Kadencja/liczba kroków na minutę ...
Ja kiedy czasami w ramach testu zwiększam/wydłużam krok zachowując te same tempo czyli zmniejszam kadencje to właśnie wtedy rośnie mi tętno.
Bieg "idzie" w stronę mniej komfortowego ...
Reasumując ... jest odwrotnie ...
jest ogólna zasada że im bardziej siłowa praca tym mniejsze tętno
VO2max

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:to żesz palnął tompoz :D
a możesz bardziej merytorycznie
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A nie za dużo o tym dumasz? Wg mnie swobodna praca wszystkiego się przydaje. Wydawałoby mi się nienaturalne, gdyby cały czas klatka piersiowa była sztywno nieruchoma (oś poprzeczna - od barku do barku - cały czas prostopadła do linii biegu). Przy swobodnym ruchu rąk ramiona także trochę wędrują przód-tył, przeciwstawnie do bioder (lewa noga i lewe biodro - prawy bark i prawa ręka).

Podejrzewam, że "palnięcie" dotyczy bezpośredniego wiązania kadencji z tętnem? Też nie za bardzo widzę ten związek, nie obserwuję go u siebie (a żaden ze mnie miszczu) itd. :)

Nie rozumiem też czemu bardziej siłowa praca miałaby zwalniać tętno a nie je przyspieszać.
VO2max

Nieprzeczytany post

hassy pisze:A nie za dużo o tym dumasz? Wg mnie swobodna praca wszystkiego się przydaje. Wydawałoby mi się nienaturalne, gdyby cały czas klatka piersiowa była sztywno nieruchoma (oś poprzeczna - od barku do barku - cały czas prostopadła do linii biegu). Przy swobodnym ruchu rąk ramiona także trochę wędrują przód-tył, przeciwstawnie do bioder (lewa noga i lewe biodro - prawy bark i prawa ręka).

Podejrzewam, że "palnięcie" dotyczy bezpośredniego wiązania kadencji z tętnem? Też nie za bardzo widzę ten związek, nie obserwuję go u siebie (a żaden ze mnie miszczu) itd. :)

Nie rozumiem też czemu bardziej siłowa praca miałaby zwalniać tętno a nie je przyspieszać.
już tłumaczę wyobraź sobie że wkładasz na półkę ciężar i masz wrzucić 100 kg w minutę sprawdź sobie jakie będzie miał tętno jak zrobisz to poprzez jedno włożenie a zobacz jakie będziesz miał tętno jak zrobisz to 10 ruchami po 10 kg
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Proste: 100 kilo i tak na półkę w jednym kawałku nie włożę :)
Ale rozumiem, o czym piszesz. Zapewne, gdybym mógł szarpnąć 100 kilo naraz to po tej minucie miałbym niższe tętno niż w wersji 10 wrzutek po 10 kilo.
Tylko nie za bardzo wiem jak to odnieść do np. godzinnego biegu. Uprościłem sobie sprawę w ten sposób: bieganie "siłowe" to znaczy większy wysiłek, to znaczy większe zużycie energii, to znaczy wyższe tętno. Ale nie przekładałem tego (pewnie dlatego, że bym nie potrafił) na skomplikowane analizy typu "jakie będzie tętno jeśli będę sadził długie siłowe susy z mniejszą kadencją versus stawiał szybkie drobne mało siłowe kroczki z wysoką kadencją". Siłowo to siłowo. Niesiłowo to niesiłowo... :)

Pzdr.

P.S. Ech, a koleś pytał tylko o pracę rąk i swobodę w klacie.... :)
marcinnek_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1128
Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
Życiówka na 10k: 38:57
Życiówka w maratonie: 3:04:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Filozofujecie w oderwaniu od specyfiki stricte biegowej. Ja wiem tyle, że jak tylko w F3 włączę ekran od Run Dynamics by obserwować kadencję, utykanie na prawą nogę i efektywność kroku, to zawsze biegnę szybciej. Rośnie kadencja (z ok. 162-4 do 170) a kroku aż tak bardzo skrócić nie jestem w stanie i rośnie tętno. Dlatego nie jestem w stanie pracować nad techniką przy luźnych biegach w pierwszym zakresie. Zawsze z niego wylatuję i okazuje się, że biegnę już w drugim zakresie ;)
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

marcinnek_ pisze:Filozofujecie w oderwaniu od specyfiki stricte biegowej. Ja wiem tyle, że jak tylko w F3 włączę ekran od Run Dynamics by obserwować kadencję, utykanie na prawą nogę i efektywność kroku, to zawsze biegnę szybciej. Rośnie kadencja (z ok. 162-4 do 170) a kroku aż tak bardzo skrócić nie jestem w stanie i rośnie tętno. Dlatego nie jestem w stanie pracować nad techniką przy luźnych biegach w pierwszym zakresie. Zawsze z niego wylatuję i okazuje się, że biegnę już w drugim zakresie ;)
Też tak miałem, że przy luźnym wybieganiu i skupiając się na kadencji, tętno było wyższe niż zwykle, temu postanowiłem popracować nad siła biegowa po płaskim i na nachyleniu.

Potem kadencja się zwiększyła sama, nie myśląc już o tym, a tętno nie rośnie tak jak przy myśleniu aby utrzymać zakładana kadencje przy wybieganiu. xD
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marcinnek_ pisze:Filozofujecie w oderwaniu od specyfiki stricte biegowej. Ja wiem tyle, że jak tylko w F3 włączę ekran od Run Dynamics by obserwować kadencję, utykanie na prawą nogę i efektywność kroku, to zawsze biegnę szybciej. Rośnie kadencja (z ok. 162-4 do 170) a kroku aż tak bardzo skrócić nie jestem w stanie i rośnie tętno. Dlatego nie jestem w stanie pracować nad techniką przy luźnych biegach w pierwszym zakresie. Zawsze z niego wylatuję i okazuje się, że biegnę już w drugim zakresie ;)
No właśnie starałem się sprawę uprościć. Bardziej siłowo = większy wysiłek = przyspieszenie tętna. Niezależnie od tego, skąd się bierze to "bardziej siłowo". Jeśli rośnie Ci kadencja i zarazem biegniesz szybciej to chyba znaczy, że zużywasz więcej energii i, logicznie, rośnie Ci tętno? Ale to samo zapewne będzie miało miejsce jeśli zaczniesz biec szybciej bez zmiany kadencji: większe susy, mocniejsze wybicie - to też zapewne wzrośnie tętno. Jeśli uda Ci się zmienić kadencję nie zmieniając szybkości (a to zupełnie możliwe - no właśnie, drobniejsze kroczki) to też pewnie będzie można zaobserwować niewielkie zmiany tętna wynikające z tego, że kadencja jest dość istotnym elementem techniki i ogólnej "siłowości" biegu i zależy od niej wydatek energetyczny.

Dodam jeszcze, że u siebie stwierdzam to samo, co Ty. Przy szybszym biegu łatwiej mi o luz i szybszą kadencję i technika się łatwiej układa. Przy truchciku gorzej to wszystko wychodzi.
ODPOWIEDZ