Trening do maratonu wg jakiej szkoły?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Dariush
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 255
Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Darek
Trzeba biegać. Za dużo kombinowania i analizowania "która szkoła" lepsza może w rezultacie utrudniać realizację celu.
Pamiętam, że w roku 2002 kiedy szykowałem się do mojego pierwszego maratonu (chociaż właściwie drugiego, bo pierwszy zrobiłem samotnie) to nie wiedziałem o istnieniu szkół.
A tam kombinowanie, doedukować się chce :) Pytałem o konkretne książki, bo sporo osób forum się na nie powołuje w związku z każdą dyskusją na forum. Interesuje mnie głównie czym się one różnią. Najlepiej będzie zapoznać się z każdą z nich. Na chwile obecną w pierwszej kolejności chcę się zapoznać z Skarżyńskim i Danielsem.

Co do wyboru konkretnego planu pod maraton to zostawiam to sobie na przyszły rok, na chwilę obecną nie potrafię wygospodarować odpowiedniej ilości czasu do treningu maratońskiego. Obecnie biegam ok 55km/tydzień na 4 treningach i jakoś nie widzę możliwości rozszerzenia tego. Dzieciaki podrosną to na wiosnę 2017 to będę się przymierzał do maratonu.

Wywiązała się też dyskusja o kilometrzażu tygodniowym w treningu maratońskim, jaki w waszej opinii powinien być ten kilometraż przy próbie łamania 3h? Jakie powinny być minimalne wyniki na krótszych dystansach żeby podchodzić do treningu pod 3h?
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy :)
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

mihumor, dzięki za przywrócenie na właściwe tory. Ja teraz robię plan maratoński z nowej szkoły AK, zobaczymy jak pójdzie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:mihumor, dzięki za przywrócenie na właściwe tory. Ja teraz robię plan maratoński z nowej szkoły AK, zobaczymy jak pójdzie.
AK - to nawiązanie do modnego ostatnio u nas nurtu patriotycznego? Rozumiem, że w planie są biegi długie z plecakiem po lesie, dużo ćwiczeń siłowych i dyscypliny taktycznej czyli maraton z partyzanta. Powodzenia Qba, kciuki trzymam.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
krzychooo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dorzucę do dyskusji swoje 0,03pln.

Nie wiem czy Michał podał jako jedyny jemu znany przykład trenującego Hansonami mój przypadek porażki w maratonie w wyniku brak paliwa, jeśli nie to jestem drugi.

Zastanawiałem się długo czego u mnie zabrakło, jakieś tam wnioski są, jednak mam za mało doswiadczenia biegowego żeby być pewnym co do przyczyn.
Swój pierwszy maraton przebiegłem po 11 m-cach od rozpoczęcia biegania. Jakąś tam bazę i formę miałem z trzech poprzednich intensywnych sezonów kolarskich mtb. Jednak to nie to samo co wybiegane kilometry. Przez pierwsze 3 m-ce biegałem spokojne biegi 3-4 razy w tygodniu po 10-12km. Potem dorzuciłem jakieś podbiegi, progi, treningi powtórzeniowe, kilka dłuższych (+20km) wybiegań. Wyniki na 5km i 10km poprawiałem z miesiąca na miesiąc. Stopniowo wprowadziłem 5-ty trening w tygodniu, robiłem po 50-60/65 km tygodniowo. Do czerwca miałem nabiegane jakieś 1400km. Od czerwca rozpocząłem Hansonów z celem na maraton warszawski. Zacząłem od 5 tereningów w tygodniu i kilometrażu 60km, potem wprowadziłem 6-ty trening i stopniowo doszedłem do max tygodniowego 91km. Plan realizowałem skrupulatnie. Raz było lepiej raz gorzej, ale szło to wszystko w dobrą stronę. Dobrym prognostykiem była połówka zrobiona 3 tyg. przed maratonem stosunkowo "kontrolnie" w czasie dającym realne szanse na zrealizowanie celu jakim było 3:10. Na maratonie jednak nie poszło jak miało pójść. Od 35 km powazne kłopoty i kończenie biegu tempem znacznie powyżej 5/km. Teraz z perspektywy czasu widzę, że od połowki to już był zjazd formy co może sugerować, że plan był za długi, że forma przyszła szybciej. Ale czy to na pewno to ? I czy to jedyny powód ? Myślę, że wyszły u mnie braki wytrzymałości wynikajacego w głównej mierze ze zbyt słabej bazy, zbyt krótkiego obiegania się. Cel w stosunku do wyników z krótszych dystansów był ambitny ale realny, jednak dążenie do niego było trochę balansowaniem na krawędzi, znalezieniem złotego środka pomiędzy odpowiednio długim i intensywnym treningiem a wystarczającą regeneracją. Ja nie do końca wiedziałem jak reagować, nie byłem pewny czy jestem za mocno zajechany po jakimś konkretnym treningu, czy tak ma być, a moze był za słaby bodziec. Skąd miałem to wiedzieć ? Brak doswiadczeń, brak odniesienia. Do tego najmłodszy tez już nie jestem.

Podsumowując uważam metodą Hansonów za bardzo ciekawą, w moim przypadku był to jednak trochę krok w nieznane i było pewne ryzyko niepowodzenia. Zresztą jakiej bym metody nie wybrał to też wszystko byłoby nowe. Dziękuję Michałowi, ze odwiódł mnie od Danielsa bo mój debiut po Danielsie, jeżeli by się wogóle odbył to pewnie nie byłoby lepiej. Te niby krótkie longi Hansonowskie są skuteczne gdyż są biegane na końcu mikrocyklu jako czwarty kolejny dzień treningów. Do tego nie jest to powolne klepanie km tylko tempo lekko szybsze. Teraz, z perspektywy czasu, czuję, że trzeba mieć w nogach jednak już ileś tych km, tych w postaci dłuższych biegów i tych w postaci beesów, baza musi być. Trzeba mieć wypracowaną ekonomikę biegu a nie uczyć się jej od 18 tygodni przed maratonem. Myślę, ze dla osób mających kilka sezonów biegowych za sobą, Hansonowie będą skuteczni jako nowy/inny bodziec.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

mihumor, tu akurat przestrzeliłeś, ale dzięki za życzenia :) pierwszy sprawdzian za dwa i pół tygodnia
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

krzychooo pisze:Zastanawiałem się długo czego u mnie zabrakło, jakieś tam wnioski są, jednak mam za mało doswiadczenia biegowego żeby być pewnym co do przyczyn.
...
Dobrym prognostykiem była połówka zrobiona 3 tyg. przed maratonem stosunkowo "kontrolnie" w czasie dającym realne szanse na zrealizowanie celu jakim było 3:10. Na maratonie jednak nie poszło jak miało pójść.
Odpowiedziałeś sam - sobie.
Pierwsze słyszę by Hansony zalecały bieganie połówki na 3 tygodnie przed maratonem.

Biegałem maraton tej jesieni treningiem Hansonów. To była przyjemność.
Awatar użytkownika
krzychooo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 757
Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jurek z Lasu pisze:
krzychooo pisze:Zastanawiałem się długo czego u mnie zabrakło, jakieś tam wnioski są, jednak mam za mało doswiadczenia biegowego żeby być pewnym co do przyczyn.
...
Dobrym prognostykiem była połówka zrobiona 3 tyg. przed maratonem stosunkowo "kontrolnie" w czasie dającym realne szanse na zrealizowanie celu jakim było 3:10. Na maratonie jednak nie poszło jak miało pójść.
Odpowiedziałeś sam - sobie.
Pierwsze słyszę by Hansony zalecały bieganie połówki na 3 tygodnie przed maratonem.
.
Jurek, wiem, że tej połówki w planie nie było. Wprowadziłem ją z pełną świadomością ryzyka, tydzień przed nią był odpowiednio odpuszczony i tydzień po niej odpowiednio zregenerowany samymi spokojnymi biegami. Wiem, że i tak to jakoś zaburzyło plan do maratonu ale czy tylko tu lezy wina ? Czy przyczyna byłaby aż tak oczywista ? Znam osobę, którą przy identycznym zabiegu pięknie machnęła i połówkę i cały, no... ale kazdy jest inny.

- sorki za zejście z głównego tematu wątku -
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Mniej więcej od 14-15 ego tygodnia w planie zaczyna się początek redukcji. Można przyjąć że tydzień z WT 2x4800m/1600m to jest szczyt obciążeń planu. Od tego tygodnia zaczynamy pomału schodzić i z kilometrażu i z intensywności (coraz krótsze odcinki WT). Pomiędzy 14 i 18 tygodniem planu nie można biegać nic więcej. Plan Hansonów to balansowanie na cienkiej linii przetrenowania. Stosunkowo duży kilometraż 80-100/ tyg uczy pokory szczególnie tych którzy na takim kilometrażu nigdy wcześniej nie byli.
Można zatem powiedzieć że nie zrealizowałeś planu. Zmieniłeś go w kluczowym momencie jakim jest redukcja przed startem w maratonie. Typowy błąd ludzi którzy chcą sobie wszystko udowodnić a nie zaufać sprawdzonemu wzorcowi.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jurek - przesadzasz trochę z tą dokładnością i zaczynasz być bardziej "Hanson niż Hansony". To z książki to nie jest żaden żelazny i nienaruszalny plan, to tylko przykład planu, pewien model, nic więcej. On też nie jest dla każdego a powiem więcej, pewnie dla niewielu. Przecież ta dokładność zegarmistrzowska rotacji typu 93-102-91-104 to tylko przykład , zresztą tam wiele rzeczy jest możliwych do robienia, zmieniania, modyfikowania, wiele osób to zmieniało, modyfikowało zarówno w kwestiach objętości jak i temp, wprowadzania startów w cykl - raczej z sukcesami bym rzekł. To, że tak powiem bardzo plastyczna metoda dająca duża możliwość manipulacji czy fajnej personalizacji nawet bez wielkiej wiedzy. Dużo trudniej dopasować plany Danielsa dajmy na to. Ja biegałem połówkę rok temu z Hansonów, dokładnie trzy tygodnie przed maratonem, robiłem modyfikację planu pod start podobną do Krzyśka i było bardzo ok w obu biegach. Żona moja w tym roku biegała w ramach cyklu trzy półmaratony górskie i dychę, to nie były biegi treningowe bo wszędzie walczyła o pudło, modyfikacje i zmiany w planie nie przeszkodziły nabiegać jej świetnej życiówki w maratonie i do tego wygrać tego w kategorii. Wielu rzeczy o sobie dowiadujemy się wraz z doświadczeniem dlatego tego typu rzeczy są bardzo korzystne i bezcenne. Myślę, ze literalne trzymanie się tego planu przez większość trenujących będzie nieporozumieniem bo na niego trzeba mieć pewien poziom ( powiedzmy ogólnie 3,05-2,50 ale i 2,46 jeden z forumowiczów z tego pobiegł)

Krzychoo - nie, ty nie jesteś tym jedynym przypadkiem, twojego nie wrzucam do statystyki bo uważam, że trudno tu o prosty wniosek, w dużej części przyczyną słabszego wyniku w maratonie były u Ciebie problemy zdrowotne w tygodniu startowym. Nie wiem czy by pękło to 3.10 bo to był bardzo ambitny cel ale ten twój start nie dał do końca klarownych odpowiedzi. Myślę, ze niepotrzebnie wprowadzałeś 6 ty trening w tygodniu i dodatkową objętość. Ale cóż, pierwszy raz jest zawsze bardzo trudny bo to wejscie na nieznaną w sumie ziemiuę
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Michał – Siadłem, przeczytałem książkę, rozpisałem plan i go zrealizowałem. Korciło by WT biegać szybciej, ale hamowałem (w książce nie napisali by biegać szybciej – to nie biegałem). Korciło by TM biegać szybciej. Ale po co? By sobie coś udowodnić? Udowodniłem na maratonie. Celowałem w 3h 10' – nabiegałem 3h 01'

Każdy plan zmieniony jeśli chodzi o intensywności lub starty (szczególnie w kluczowych momentach) to już nie jest plan Hansonów – to już jest tylko nasz plan i nikogo innego. Możemy zatem napisać że jedynie wzorowaliśmy się na planie Hansonów i tyle.

ps. Przecież bracia przestrzegają by nie startować bezpośrednio przed maratonem!
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ludzie pracujący w firmie braci rozpisują masowo z tego modelu (nie za darmo) plany indywidualnie biegaczom i zapewne wtedy to też nie jest ten plan, bo mniemam, że tysiące ludzi nie biegają tam tego jedynego planu z książki bez względu na swój poziom czy możliwości. Książka jest o metodzie, jest tam też napisane jakimi narzędziami się posługiwali i dlaczego tak to jest zbudowane. Robienie modyfikacji to oczywiście mój plan ale robiony według tej metody. Ty Jurku poziomem biegowym jesteś gdzieś na robienie tego planu więc możesz to spokojnie biegać, czemu nie. Mniemam, że jakbyś tam po drodze połówkę wpasował to też by dało radę jeśli by była wola i ochota. Dla wielu ludzi to jednak nie będzie dobre, optymalne narzędzie treningowe, wielu też może tam coś poprawić pod swoje potrzeby czy braki i co to za różnica jak to zwał, ważne by było skuteczne i dobre.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem nie trzeba być na jakimś tam wysokim poziomie biegowym żeby zrealizować z powodzeniem plan dla zaawansowanych metodą Hansonów (ten z książki – bez przeróbek). Rok temu biegałem zaledwie 40-50 km/tydz. i do tego nieregularnie. Poziom wejściowy realnie oceniam na jakieś 3h 25'- 3h 30' w maratonie. Myślę że każda osoba biegająca w miarę regularnie około 2 lat na takim pułapie kilometrowym może ten plan robić.

Najistotniejszą kwestią z jaką nie radzą sobie jednak ludzie rozpoczynając ten plan to nieumiejętne oszacowanie docelowego tempa maratonu. Wszak metoda ta bazuje właśnie na tym szacunku. Z niego wynikają wszystkie pozostałe intensywności. Z reguły robią to zbyt optymistycznie. Jako że tempa maratońskie biega się tutaj niemal od początku planu nie powinno być jednak problemem korygowanie tego tempa. Tak było w moim przypadku. Dopiero po 3-4 -rech treningach TM miałem pojęcie czy dam radę pociągnąć to tempo dalej na większych obciążeniach kilometrowych. Innymi słowy uważam że kilometraż nas nie zabije – tyle że trzeba go biegać z głową.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Czy ktoś może ma doświadczenie z planami Arthura Lydiarda a dokładniej chodzi mi o plany z książki "Wbiec na szczyt" ? Widzę, że nikt nie wspomniał o tym trenerze i jestem ciekawy dlaczego. Chciałbym na wiosnę przygotować się według planu z tej książki i sam nie wiem co o tym myśleć. Jak na razie maraton biegłem tylko raz i z wyniku zadowolony nie jestem bo z czasów na krótszych dystansach wychodzi mi teoretycznie o wiele lepszy czas
5km-16:48
10km - 35:46
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

bjj pisze: Widzę, że nikt nie wspomniał o tym trenerze i jestem ciekawy dlaczego.
Bo dla 95% uczestników forum 160 km / tydz to abstrakcja.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

A gdzie w tej książce jest napisane ,że trzeba biegać 160km/tydzień ? Fakt ,że jeszcze całej nie przeczytałem ale w dziale Maraton jest napisane ,że w grę wchodzi kilometraż 80-100km/tydzień. 160km to biegali wyczynowcy trenowani przez Lydiarda.
Cytat z książki "w grę wchodzi tu kilka miesięcy treningów obejmujących po 80-100 kilometrów tygodniowo". Biegając maksa czyli 7x w tygodniu wyszłoby mi w pierwszej fazie około 108km/tydzień. W tej fazie jest 4x60min, 2x90min i raz 120min. W planie dla początkujących jest tego połowa więc na prawdę niewiele
Ostatnio zmieniony 26 lis 2015, 18:45 przez bjj, łącznie zmieniany 1 raz.
5km-16:48
10km - 35:46
ODPOWIEDZ