Picie na dlugich wybieganiach zima

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

małymiś pisze:Ciepła słona wóda z plastikowej rurki.... Szał :-)
Nie piłeś chyba nigdy wódki z mydelniczki ;)


"Wódka? Z rana? Ciepła? Z blaszanego kubka? Chętnie!"
New Balance but biegowy
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Anja. pisze:A pomysł z solą ciekawy, po co jesc saltsticki skoro mozna mieć od razu słona wodę, która w bonusie nie zamarza! :D
Ktoś chętny do wytestowania moze bo ja nie bardzo? :tonieja:
Ostatnio na zawodach cały czas
wsypywałem do wody. Było ok.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

gocu pisze:"Wódka? Z rana? Ciepła? Z blaszanego kubka? Chętnie!"
Ech, jak to się zmienia z wiekiem odbiór rzeczywistości.
Dawano temu w czasach studenckich wypijaliśmy z przyjaciółmi niewyobrażalne dla mnie dzisiaj ilości alkoholu (czasem bardzo wątpliwego pochodzenia).
Teraz jak pomyślę, że mógłbym wypić ciepłą wódkę albo siwuchę, to aż mnie wstrząsa.

A co do picia posolonego płynu, to ma sens. Trzeba tylko zadbać o jego izotoniczność, żeby przez przypadek nie wyprodukować hipertonika.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

gocu pisze:
małymiś pisze:Ciepła słona wóda z plastikowej rurki.... Szał :-)
Nie piłeś chyba nigdy wódki z mydelniczki ;)
a z migacza? :bum:
(tak, kierunkowskaz ze starej ruskiej ciężarówki - stare studenckie czasy :ble: )

Izotonik (domowej roboty) ma niższą temperaturę zamarzania, aczkolwiek przy moim izotoniku (zakładając, że nie pomyliłam się w liczeniu, co by mnie dzisiaj nie zdziwiło... i że mój izotonik faktycznie jest izotonikiem) powinien zamarznąć w temperaturze ok -0,2 stopnia, więc żadna różnica :hahaha:

Nie robiłam jeszcze zimą bardzo długich wybiegań, ale "na wszelki wypadek" mam malutką buteleczkę w wewnętrznej kieszeni - temperatura bardzo przyzwoita :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

KrzysiekJ pisze:A co do picia posolonego płynu, to ma sens. Trzeba tylko zadbać o jego izotoniczność, żeby przez przypadek nie wyprodukować hipertonika.
Proste, tylko trzeba mieć dokładną wagę i wodę destylowaną. Na litr wody dajesz 99g NaCl i już masz sól fizjologiczną, ale raczej to średnio smaczne jest :ble:
pehop
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 449
Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowsze

Nieprzeczytany post

Chyba jednak nie tak proste :bum: 9,9g
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

to chyba moje za słabe, bo ja daję ok 2g ;)
ale 10g :orany:
"kopiasta" łyżeczka na pół litra to jest dla mnie mega słone :lalala:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pehop pisze:Chyba jednak nie tak proste :bum: 9,9g
oj tam, ja mam inny, kosmiczny metabolizm, zapomniałem, że Wy jesteście tylko ludźmi :hahaha:
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

charm pisze: (...)ale 10g :orany:
"kopiasta" łyżeczka na pół litra to jest dla mnie mega słone :lalala:
Mowa jest o 10g na litr, nie na pół, ale zgoda, że to dość słono.
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Marc.Slonik pisze:
charm pisze: (...)ale 10g :orany:
"kopiasta" łyżeczka na pół litra to jest dla mnie mega słone :lalala:
Mowa jest o 10g na litr, nie na pół, ale zgoda, że to dość słono.
mała łyżeczka (przynajmniej moja) to ok 5gram, duża łyżka 20 ;)
stąd 5g/pół litra :bum:
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A to OK, jestem z tej części facetów, którzy nie mają pojęcia ile to łyżeczka, czubata łyżeczka czy szczypta. Za to wiem ile to litr :)
Awatar użytkownika
Antek Emigrant
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 171
Rejestracja: 02 gru 2011, 09:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do pasa na bidony zamiast bidona można włożyć mały termos. Aby sobie nalać do kubeczka i wypić musimy przejść do marszu, ale przy wybieganiach nie jest to problem. Płyn który wlewamy do termosu nie powinien być gorący, raczej po prostu ciepły. Jeżeli wlejemy gorący to będziemy musieli stracić więcej czasu w marszu, gdyż będziemy musieli go schłodzić przed wypiciem.
Anja. pisze:Moze zredukować też odzież?? Ale jak? Wczoraj przy +4 mialam termo długi rękaw, na to cieniusieńką letnią bluzę z czegoś takiego jak letnie koszulki startowe i na to kamizelkę z Tchibo - miała lekki mesh od spodu, ale bez polarów i widnstoperów. Buf na glowę, rękawiczki, legginsy z meshem - komfort termiczny po ok 2km był super, a mimo tego potem wszystko mokre na plecach. Raczej nie widzę zeby na +4 ubrac się lżej - niektorzy w takiej temeraturze biegają w termo + koszulka + ciepła bluza + kurtka :PP
Chyba za ciepło, ja bym się zagotował. Przy takich warunkach ja mam jedną koszulkę z długim rękawem i rozpinanym, wysokim golfem oraz długie spodnie i opaskę na głowę. Jeżeli jest bezwietrznie i słonecznie to spodnie zamieniam na krótkie, a opaskę na czapeczkę z daszkiem.
le0n71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1712
Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
Życiówka na 10k: 40:28
Życiówka w maratonie: 03:24:00
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Nieprzeczytany post

Co do picia: przy temp. +5 i niżej nie odczuwam najmniejszej potrzeby picia nawet przy długich wybieganiach. Ale rozumiem, że nie każdy tak ma.
Co do ubrania: w co bym się nie ubrał, to i tak kończę trening mokrusieńki. Ale kończę zawsze pod domem, więc szybciutko ręcznik, suche ciuchy i jest ok. W czasie biegu ta wilgoć mi nie przeszkadza. Ale rozumiem, że nie każdy tak ma.
Obrazek

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
Awatar użytkownika
harti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

w niedzielę na własnej skórze przekonałem się co to znaczy długie (60km) wybieganie bez wody, nie polecam!
na wybiegania 20-30 km biorę tylko bidon, na dłuższe plecak z bukłakiem + ew. bidon, niestety mam dość prosty model z Decathlonu, bez ocieplanej rurki od bukłaka.. no i oczywiście już po kilku km zamarzł ustnik i rurka...

od 50-ego km niestety całkowity spadek mocy, nogi jak z waty, tempo spadło do 6'00.. jako że pocę się dość mocno nawet na mrozie, a biegam w krótkich spodenkach i tym razem założyłem dodatkowo drugą koszulkę, to się zwyczajnie odwodniłem..

ciężko było też z żelem, nie zamarzł, ale bez wody zupełnie nie wchodził, i paskudny strasznie w smaku (agisko agrumi citrus).. skończyło się na 60 km, na szczęście na mecie była budka z ciepłym jedzeniem, piciem itp..

tym razem popełniłem błąd że nie zabrałem ze sobą 2 bidonów z wodą do plecaka, potrząsana woda czy izotonik tak szybko nie zamarzają gdy jest kilka stopni poniżej zera. na mrozie też dochodzi mi jeszcze problem z ładowaniem garmina 610 (przez powerbank) w trakcie biegu, nie chce się ładować po prostu, dlatego muszę ograniczać się do 60-70 km..

przy okazji, polecicie jakiś plecak z ocieplaną rurką? jest taki jeden inov-8, 'ultra vest' chyba, warto?
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Te ocieplane rurki to bardziej zapobiegają zagniataniu/załamywaniu się rurki niż zamarzaniu :)
Ustnik i tak zamarznie.
ODPOWIEDZ