Kettlebell a bieganie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Progres w rozwoju nóg pod obciążeniem własnego ciała skończył się u mnie całkiem szybko. Za to TRXami potrafię sobie skatować nogi skutecznie i co najważniejsze wszechstronnie do tej pory. Kettle i sztangi dla urozmaicenia też się czasem przydają.

btw. 70km/tydzień to całkiem sporo jak na 3:20
New Balance but biegowy
Bori75
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2013, 07:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja bardzo polecam ćwiczenia z ketlami. Nie zależnie jakie byś nie wykonywał ćwiczenia z ketlami pracuje ci prawie całe ciało. Są to ćwiczenia złożone, angażuje bardzo dużo mięśni do pracy ,poprawia ruchomość stawów. Ćwiczenia z ketlami są bardzo dobrym uzupełnieniem biegania jako trening funkcjonalny. Bardzo dobrze wzmacnia kręgosłup jak i cały korpus co jest ważne dla osób biegających po twardej nawierzchni jak również dla ultrasów. Takim jednym ketlem można wykonać wiele ćwiczeń o różnych konfiguracjach. Można go kupić za parę złotych na Allegro. Ćwiczenia ciężarem własnego ciała nie dadzą takiej mocy jak jeden taki odważnik. Dużo różnych ćwiczeń można znaleźć w internecie. Robię taki trening z użyciem ketli dwa, trzy razy w tygodniu i naprawdę jest dobre przełożenie na bieganie. Masa przy tym treningu nie urośnie natomiast niesamowicie wzrasta siła oraz wytrzymałość całego ciała.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bori75 pisze:Ja bardzo polecam ćwiczenia z ketlami. Nie zależnie jakie byś nie wykonywał ćwiczenia z ketlami pracuje ci prawie całe ciało. Są to ćwiczenia złożone, angażuje bardzo dużo mięśni do pracy ,poprawia ruchomość stawów. Ćwiczenia z ketlami są bardzo dobrym uzupełnieniem biegania jako trening funkcjonalny. Bardzo dobrze wzmacnia kręgosłup jak i cały korpus co jest ważne dla osób biegających po twardej nawierzchni jak również dla ultrasów. Takim jednym ketlem można wykonać wiele ćwiczeń o różnych konfiguracjach. Można go kupić za parę złotych na Allegro. Ćwiczenia ciężarem własnego ciała nie dadzą takiej mocy jak jeden taki odważnik. Dużo różnych ćwiczeń można znaleźć w internecie. Robię taki trening z użyciem ketli dwa, trzy razy w tygodniu i naprawdę jest dobre przełożenie na bieganie. Masa przy tym treningu nie urośnie natomiast niesamowicie wzrasta siła oraz wytrzymałość całego ciała.
Srsly? ćwiczenia z ciężarem ciała nie dają mocy? To zrób kilka pompek stojąc na rękach czy serię sprężynek (wstawanie z ziemi wyrzutem nóg do przodu). Czy choćby podciągnięcia na jednej ręce :hejhej:

Jasne, że można kupić sobie żelazo, ale bez żartów. To jest gadget, a nie niezbędny element. Szczególnie u biegacza.
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jabbur, ale Bori75 nie pisał że nie dają tylko że nie dają "takiej" mocy.

Ja tego oczywiście nie wiem jaka jest różnica i po to ten wątek.
Bori75
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2013, 07:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jabbur moim celem nie było przedstawienie wyższości jednego treningu nad drugim. Robię różne treningi funkcjonalne w tym takie które przedstawiłeś. Oczywiście są również ciężkie. Jednak dla mnie najlepszym przynoszącym mi korzyści jest trening z ketlami. Każdy powinien robić to co lubi i przynosi korzyści.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Okej. Tak to zgoda. Mnie się rozchodziło o to, by nie popadać w przekonanie, że jak nie mamy gadżetu X, to nic nie damy rady zrobić, a jego posiadanie prostą drogą do sukcesu.
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

(Tak z ciekawości czystej :D). Jabbur, podciągasz się na jednej ręce? Tak swoją drogą, to na moc to raczej playometria: pompki z klaśnięciem i takie tam.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
adam77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28

Nieprzeczytany post

Ketle dobra sprawa. Tureckie wstawanie, wymachy - jak najbardziej polecam te ćwiczenia każdemu biegaczowi pragnącemu uzupełnić swój trening biegowy inną aktywnością. Chociaż z takim tureckim wstawaniem radzę ostrożnie na początek bo to oprócz ćwiczenia na siłę bardzo dobre ćwiczeni na mobilność a tutaj niestety wielu ludzi ma spore braki i można sobie niezłe "kuku" zrobić :ble:
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja sobie w sobotę na prawdę dałem w kość kettlem (w przenośni). Do tego stopnia, ze niedzielny dłuższy stał pod znakiem zapytania. Udało się zrobić 20 ale czułem się jak na 40 :-).

Zasadniczo bolą pośladki i chyba 4glowe. Przysiad jest wyczynem :-)

Znaczy poszły w ruch mięśnie zwykle nie używane. Zobaczymy jak dalej. Raz w tygodniu tak będzie na razie.
Tarnovia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 227
Rejestracja: 31 lip 2013, 18:18
Życiówka na 10k: 44:25
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:) My to od małego na to gruszka w domu wołaliśmy jak ojciec tym zawzięcie wymachiwał, a nie żaden Kettle. Mam też od 30 lat taką 17,5 kg. Czasami i sam coś pomacham.
5k:20:30
10k:43:25
21k-1:35:20
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dzisiaj domowym sumptem zrobiłem sobie taki zestawik https://www.youtube.com/watch?v=Ol-jqCmpfr8 tabata z kettlem oraz rozciąganie

hr najwyższy wyszedł 166 średni 132. bez jakeigoś szaleństwa, ale pot się lał ;-) wczoraj był kros tj. 15 km po 5:25, więc czy ok, że siła po sile a w niedziele wybieganie?.

załóżmy, że pon to taki luzik na zaliczenie km,
wtorek to raczej szybkość (interwał), czwartek tempo z krosem lub bnp, sobota tlenowy krótki z rytmami, a niedziela długi wolny.

czy piątek wieczór będzie ok na taki tabatowy wycisk z kettlem?
adam77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 521
Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28

Nieprzeczytany post

Niestety internet ma tą wadę, że każdy może wrzucić na YouTube byle gówniany "trening", nazwać go Tabata i jest super.
Tabata to baaardzo intensywny trening gdzie używa się jak najbardziej złożonego ćwiczenia (np thrusters) i idzie się w "trupa". Dla biegaczy długodystansowych w zasadzie nie przydatny. Żeby go wykonać prawidłowo i żeby organizm czerpał z niego korzyści trzeba mieć naprawdę bardzo dobrą wydolność anaerobową, i dużą siłę. To tyle. Przepraszam ale drażni mnie robienie z byle szajsowatej obwodówki niewiadomo jakiego ekstremalnego treningu.
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wrzuć jakiś przykład z kettlebellem pls
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam ma rację. Tabata to jest naprawdę coś innego, niż większość osób sądzi. Bo zdecydowana większość populacji (w tym pewnie 80-90% biegaczy) nie ma wystarczająco mocnych mięśni, żeby tabatę wykonać na full intensywności. Po prostu przy którejśtam serii zblokuje Wam nogi i intensywność spadnie. Ja przy obecnej sprawności nadal nie jestem w stanie wykonać tabty tak, jak bym chciał, a przynajmniej nie każdą (muszę być wypoczęty i w formie, żeby jakoś-takoś poszło).
Tabata jest w tym momencie tak rozreklamowana, że to przechodzi ludzkie pojęcie. Nie jest to dobre zjawisko.
Co do jej sensowności dla biegacza, to nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie ma z niej żadnych korzyści. Wg badań, wpływa ona zarówno na wydolność aerobową, jak i VO2max, czyli przy szybszych długich dystansach i dystansach średnich powinna jakiś pozytywny wpływ mieć. Inna sprawa, że jak się chce to korzyści czerpać, to trzeba prezentować pewien poziom wyjściowy, sorówa.

A czemu tylko z kettlebellem ta tabata ma być? Z kettlebellem Ci będzie ciężko, bo jak wrzucisz ciężar adekwatny do siły nóg, to barki wymiękną, a jak dasz ciężar adekwatny do siły ogólnej, to będzie za małe obciążenie.
Do tabty w domu przysiady z wyskokiem, burpees albo burpees z pompką (klatka z reguły wymięka, mnie np. wymięka pod koniec; nie pamiętam nazwy).
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no fajnie, ale dajcie jakies konstruktywne uwagi. Żadnych nie widzę, tylko narzekanie że ktoś nazwał swój trening tabatą tylko dlatego, że ma krótkie przerwy pomiędzy wysiłkami. Albo uwagi, że ciężko zrobić te trudne ćwiczenia. Kto mówi że ma być lekko. Większość ćwiczeń z kettlebellem jest takim HIT-em i tyle. Na prawdę mnie nie interesuje że jest to nazwane tabatą, przez kogoś.

przykładowo następne na liście u mnie jest to: https://www.youtube.com/watch?v=J5LWSnrfOI0&spfreload=1

konstruktywnie proszę.

nie zamierzam zostać mistrzem kettlebella, tak jak ćwicząc na ergometrze nie zamierzam być mistrzem wioślarskim, to ma być cross-fit uzupełnaijący jeśli macie jakieś porady / odpowiedzi na moje pytania to poproszę.
ODPOWIEDZ