zele czy banany

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
peryB4
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 228
Rejestracja: 25 cze 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 00:45:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rzeszów

Nieprzeczytany post

Czy żele sa najlepszym rozwiązaniem? Czy wystarcza banany na punkcie odżywczym?
New Balance but biegowy
szymar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 168
Rejestracja: 05 lip 2011, 14:57
Życiówka na 10k: 45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Przede wszystkim wypróbuj co dla Ciebie będzie lepsze. Sprawdź jak się będziesz czuł po zjedzeniu, jak Twój organizm zareaguje.
W ciemno na zawody nie wybieraj.
Biegacz, kolarz, "kulturysta", sportowy świr
krzys1001
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1462
Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 00:37:35
Życiówka w maratonie: 02:58:32

Nieprzeczytany post

No właśnie zastanawiam czy brać na maraton żele czy wystarczą banany które są przygotowane przez organizatora?
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Hmm, zapobiegawczo możesz wziąć. Jeśli będziesz wiedział, gdzie są banany, a np. nie dopchasz się do stołu albo braknie, a wiesz, że może Ci tego braknąć w końcówce, to zjesz żel i po sprawie. Gorzej jak się nastawisz na banany, jak Ci na na Półmaratonie Praskim na wodę :bum:
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
peryB4
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 228
Rejestracja: 25 cze 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 00:45:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rzeszów

Nieprzeczytany post

A co sadzicie o zelach z dechatlonu ?
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

peryB4 pisze:A co sadzicie o zelach z dechatlonu ?
Aptonia? Mnie one bardzo pasują. Co prawda na początku był pewien szok ze względu na ich "kaszowatą" konsystencję. Myślałem, że żel jest zepsuty, ale nie - tak ma być.

Wcześniej stosowałem żele Isostar - mają gładką konsystencję, ale są za słodkie w smaku i wywoływały u mnie efekt odkrztuśny zanim zdążyłem popić.
szymar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 168
Rejestracja: 05 lip 2011, 14:57
Życiówka na 10k: 45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Próbuj i smakuj. Ja ostatnio na dłuższe biegi brałem sobie takie najprostsze żele z decathlonu APTONIA - taki bananowo-jabłkowy (10 zł za 4 sztuki). Nie zagłębiałem się w jego skład bo chciałem zobaczyć jak żołądek będzie reagował na cokolwiek w trakcie biegu. Ja nie miałem żadnych sensacji po nich, zabijają uczucie głodu ale żeby dawały jakiegoś super kopa to nie zauważyłem. Raczej traktuję to jako przekąskę. Warto pewnie dla porównania spróbować czegoś typowo energetycznego.
Biegacz, kolarz, "kulturysta", sportowy świr
mafik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 305
Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
Życiówka na 10k: 43:52
Życiówka w maratonie: 3:59:06
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ta tania Aptonia (10 PLN za 4 szt.) ma jedną wadę - jest bardzo cienka energetycznie.
Faktycznie łatwo wchodzi i dlatego ja je zażywam w drugiej części maratonu, gdyż takiego gęstego gluta jak Isostar już gorzej się wciąga.
Aptonia ma w 90g tylko 68 kcal, a np. Isostar tej samej wielkości chyba 2,5x więcej (nie mam pod ręką i nie mogę sprawdzić dokładnie).

Także Aptonia jest ogólnie fajna i ładnie wchodzi tylko należy pamiętać że ładunek energetyczny ma mniejszy niż inne duże, gęściejsze żele.
Obrazek
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Też używam tych z Decathlonu i u mnie zero problemów. Myślę, że 1-2 żele ze sobą można zabrać na czarną godzinę. Banany też mam przetestowane więc nie będzie strachu.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sosik pisze:Też używam tych z Decathlonu i u mnie zero problemów. Myślę, że 1-2 żele ze sobą można zabrać na czarną godzinę. Banany też mam przetestowane więc nie będzie strachu.
Jedno i drugie działa. Niemniej moje doświadczenie jest takie, że dostaję q-wicy, jak mam otworzyć żel i się nim nie upaćkać i nie stracić rytmu na 30-tym-n-tym kilometrze. Może kwestia wprawy, ale mając za sobą 1 maraton na żelach i 3 na bananach zdecydowanie wolę banany. (też kwestia, że nie trzeba zabierać pasa z sobą)
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ile tych bananów bierzesz? 2 kawałki co 45 min?
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jabbur pisze:Jedno i drugie działa. Niemniej moje doświadczenie jest takie, że dostaję q-wicy, jak mam otworzyć żel i się nim nie upaćkać i nie stracić rytmu na 30-tym-n-tym kilometrze.
Potwierdzam, że to może być pewnym wyzwaniem. Dlatego ja zabieram ze sobą te same żele, które zamierzam stosować w maratonie, na niedzielne długie wybiegania celem nabierania nawyków. Opanowałem już nie tylko otwieranie, połykanie, ale też zamykanie pustej tubki poprzez wepchnięcie dzyndzla czubkiem do dołu :).

Oczywiście z paskem to też racja, ale z drugiej strony "kto ze sobą nosi..."
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Generalnie w żelach chodzi o to ze nie obciążają układu trawiennego, i w wchłaniają się coprawda nie tak szybko jak glukoza, ale szybciej niż banany. A wiadomo im większy IG tym szybciej się wchłania, ale działa krócej niż coś z niższym IG.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

małymiś pisze:Ile tych bananów bierzesz? 2 kawałki co 45 min?
No jakoś tak wychodzi, patrząc na wpisy na blogu

OWM 2014 [3:02] :

" - Po dwa kubki wody (na głowę i do ust) od 10km i powerade na zmianę z bananami.
- Po bananie (cząstka do paszczy i dwie na drogę) na 15,21,30km (chyba te punkty, nie pamiętam dokładnie)."

Poznań 2013 [3:14] :
" - 2x 0.5l Powerade (25 -> 35; 35 -> 40), druga butelka wypita do połowy
- 4x banan (2x na 20, 1x na 30, 1x na 35) - czyli bez eksperymentów"
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Wg. mnie banan na 35 km. z indeksem glikemicznym 50-70(zależy od dojrzałości) raczej nie zdąży się wchłonąć, prędzej dolecisz do mety.... No chyba ze biegasz wolniej to jest szansa ze się wchłonie :)
ODPOWIEDZ