zele czy banany
-
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 05 lip 2011, 14:57
- Życiówka na 10k: 45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Przede wszystkim wypróbuj co dla Ciebie będzie lepsze. Sprawdź jak się będziesz czuł po zjedzeniu, jak Twój organizm zareaguje.
W ciemno na zawody nie wybieraj.
W ciemno na zawody nie wybieraj.
Biegacz, kolarz, "kulturysta", sportowy świr
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Hmm, zapobiegawczo możesz wziąć. Jeśli będziesz wiedział, gdzie są banany, a np. nie dopchasz się do stołu albo braknie, a wiesz, że może Ci tego braknąć w końcówce, to zjesz żel i po sprawie. Gorzej jak się nastawisz na banany, jak Ci na na Półmaratonie Praskim na wodę
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Aptonia? Mnie one bardzo pasują. Co prawda na początku był pewien szok ze względu na ich "kaszowatą" konsystencję. Myślałem, że żel jest zepsuty, ale nie - tak ma być.peryB4 pisze:A co sadzicie o zelach z dechatlonu ?
Wcześniej stosowałem żele Isostar - mają gładką konsystencję, ale są za słodkie w smaku i wywoływały u mnie efekt odkrztuśny zanim zdążyłem popić.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
-
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 05 lip 2011, 14:57
- Życiówka na 10k: 45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Próbuj i smakuj. Ja ostatnio na dłuższe biegi brałem sobie takie najprostsze żele z decathlonu APTONIA - taki bananowo-jabłkowy (10 zł za 4 sztuki). Nie zagłębiałem się w jego skład bo chciałem zobaczyć jak żołądek będzie reagował na cokolwiek w trakcie biegu. Ja nie miałem żadnych sensacji po nich, zabijają uczucie głodu ale żeby dawały jakiegoś super kopa to nie zauważyłem. Raczej traktuję to jako przekąskę. Warto pewnie dla porównania spróbować czegoś typowo energetycznego.
Biegacz, kolarz, "kulturysta", sportowy świr
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 305
- Rejestracja: 19 sty 2013, 20:04
- Życiówka na 10k: 43:52
- Życiówka w maratonie: 3:59:06
- Lokalizacja: Warszawa
Ta tania Aptonia (10 PLN za 4 szt.) ma jedną wadę - jest bardzo cienka energetycznie.
Faktycznie łatwo wchodzi i dlatego ja je zażywam w drugiej części maratonu, gdyż takiego gęstego gluta jak Isostar już gorzej się wciąga.
Aptonia ma w 90g tylko 68 kcal, a np. Isostar tej samej wielkości chyba 2,5x więcej (nie mam pod ręką i nie mogę sprawdzić dokładnie).
Także Aptonia jest ogólnie fajna i ładnie wchodzi tylko należy pamiętać że ładunek energetyczny ma mniejszy niż inne duże, gęściejsze żele.
Faktycznie łatwo wchodzi i dlatego ja je zażywam w drugiej części maratonu, gdyż takiego gęstego gluta jak Isostar już gorzej się wciąga.
Aptonia ma w 90g tylko 68 kcal, a np. Isostar tej samej wielkości chyba 2,5x więcej (nie mam pod ręką i nie mogę sprawdzić dokładnie).
Także Aptonia jest ogólnie fajna i ładnie wchodzi tylko należy pamiętać że ładunek energetyczny ma mniejszy niż inne duże, gęściejsze żele.
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Też używam tych z Decathlonu i u mnie zero problemów. Myślę, że 1-2 żele ze sobą można zabrać na czarną godzinę. Banany też mam przetestowane więc nie będzie strachu.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jedno i drugie działa. Niemniej moje doświadczenie jest takie, że dostaję q-wicy, jak mam otworzyć żel i się nim nie upaćkać i nie stracić rytmu na 30-tym-n-tym kilometrze. Może kwestia wprawy, ale mając za sobą 1 maraton na żelach i 3 na bananach zdecydowanie wolę banany. (też kwestia, że nie trzeba zabierać pasa z sobą)sosik pisze:Też używam tych z Decathlonu i u mnie zero problemów. Myślę, że 1-2 żele ze sobą można zabrać na czarną godzinę. Banany też mam przetestowane więc nie będzie strachu.
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Potwierdzam, że to może być pewnym wyzwaniem. Dlatego ja zabieram ze sobą te same żele, które zamierzam stosować w maratonie, na niedzielne długie wybiegania celem nabierania nawyków. Opanowałem już nie tylko otwieranie, połykanie, ale też zamykanie pustej tubki poprzez wepchnięcie dzyndzla czubkiem do dołu .jabbur pisze:Jedno i drugie działa. Niemniej moje doświadczenie jest takie, że dostaję q-wicy, jak mam otworzyć żel i się nim nie upaćkać i nie stracić rytmu na 30-tym-n-tym kilometrze.
Oczywiście z paskem to też racja, ale z drugiej strony "kto ze sobą nosi..."
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Generalnie w żelach chodzi o to ze nie obciążają układu trawiennego, i w wchłaniają się coprawda nie tak szybko jak glukoza, ale szybciej niż banany. A wiadomo im większy IG tym szybciej się wchłania, ale działa krócej niż coś z niższym IG.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No jakoś tak wychodzi, patrząc na wpisy na blogumałymiś pisze:Ile tych bananów bierzesz? 2 kawałki co 45 min?
OWM 2014 [3:02] :
" - Po dwa kubki wody (na głowę i do ust) od 10km i powerade na zmianę z bananami.
- Po bananie (cząstka do paszczy i dwie na drogę) na 15,21,30km (chyba te punkty, nie pamiętam dokładnie)."
Poznań 2013 [3:14] :
" - 2x 0.5l Powerade (25 -> 35; 35 -> 40), druga butelka wypita do połowy
- 4x banan (2x na 20, 1x na 30, 1x na 35) - czyli bez eksperymentów"
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Wg. mnie banan na 35 km. z indeksem glikemicznym 50-70(zależy od dojrzałości) raczej nie zdąży się wchłonąć, prędzej dolecisz do mety.... No chyba ze biegasz wolniej to jest szansa ze się wchłonie