Bieganie, utrata brzucha - porady
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 26 sie 2014, 23:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnego dnia stwierdziłem, że chce pozbyć się swojego brzucha. Całe życie byłem chudy, a tu nagle bebzol wywaliło;) Zresztą nie mogłem wcześniej ćwiczyć z powodów zdrowotnych.
A zatem biegam sobie od 2,5 miesiąca co dwa dni. Ostatnio robię 8,5 km w ok. 57 minut. Do tego w dni, które nie biegam robię brzuszki.
Jakieś porady?
Planuję kupić sobie jakiś pulsometr, żeby wiedzieć jakim tempem biegać, żeby najefektywniej spalać tłuszcz.
Zastanawiałem się nad jakąś dietą, ale BMI mam podobno idealne (176/72/28), więc spadek masy ciała chyba nie jest dobrym pomysłem? Póki co odrzuciłem słodycze. Jem za to więcej owoców i piję więcej wody.
Czy szóstka Weidera to dobry pomysł? W jednych źródłach piszą, że tylko zwiększa masę mięśniową, a w innych, że pomaga też spalić tłuszcz.
Trochę czytałem na temat biegania, odchudzania itp., ale jednak wole forum niż takie suche czytanie teorii. Z góry przepraszam jeśli piszę jakieś głupoty, ale jestem kompletnie zielony;)
A, no i witam, bo to mój pierwszy post.
A zatem biegam sobie od 2,5 miesiąca co dwa dni. Ostatnio robię 8,5 km w ok. 57 minut. Do tego w dni, które nie biegam robię brzuszki.
Jakieś porady?
Planuję kupić sobie jakiś pulsometr, żeby wiedzieć jakim tempem biegać, żeby najefektywniej spalać tłuszcz.
Zastanawiałem się nad jakąś dietą, ale BMI mam podobno idealne (176/72/28), więc spadek masy ciała chyba nie jest dobrym pomysłem? Póki co odrzuciłem słodycze. Jem za to więcej owoców i piję więcej wody.
Czy szóstka Weidera to dobry pomysł? W jednych źródłach piszą, że tylko zwiększa masę mięśniową, a w innych, że pomaga też spalić tłuszcz.
Trochę czytałem na temat biegania, odchudzania itp., ale jednak wole forum niż takie suche czytanie teorii. Z góry przepraszam jeśli piszę jakieś głupoty, ale jestem kompletnie zielony;)
A, no i witam, bo to mój pierwszy post.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Witaj. BMI bym się nie sugerował - popatrzyłeś w lustro i zobaczyłeś, że nie jest ok.Zakrza pisze:Póki co odrzuciłem słodycze. Jem za to więcej owoców i piję więcej wody.
Czy szóstka Weidera to dobry pomysł?
Co do słodyczy i owoców. Niestety zastąpienie słodyczy owocami nic nie da. Np. jabłko ma więcej cukru niż niektóre czekolady... Także jeśli chcesz ograniczyć ilośc cukrów to ogranicz się do tych owoców, które mają go mniej np. borówki,jagody,truskawki, maliny.
Szóstka Wiedera to dobry pomysł by sobie zrobić krzywdę Lepiej znajdź drążek i na nim ćwicz. Dodatkowo w necie jest full innych ćwiczeń na sam brzuch, które nie wymagają katowania kręgosłupa i nie prowadzą do przepukliny (unoszenie nóg, nożyce, rowerek itp.).
Co do spalania tłuszczu - bieganie tak około 1h w tempie konwersacyjnym powinno byc okej do spalania tłuszczu. Konwersacyjne tempo to takie, w którym możesz prowadzić swobodną rozmowę.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Nie wydaje mi się, żeby zastąpienie czekolady jabłkiem mogło komukolwiek zaszkodzić. Nie wiem o jakiej czekoladzie mówisz, ale przykładowo Milka Mleczna ma 58,50g węglowodanów na 100g. Podczas gdy jabłko ma ich jedynie nieco ponad 11g. Ponadto jabłko nie posiada tłuszczu, którego czekolada ma aż 30g/100g, a ten jak wiadomo w połączeniu z węglami nie wpływa dość korzystnie na proces utraty fałd tłuszczu.
W internecie jest całkiem sporo informacji o pozytywach jedzenia jabłek (i wcale nie nawiązuję do popularnej ostatnio akcji) - m.in.:
W internecie jest całkiem sporo informacji o pozytywach jedzenia jabłek (i wcale nie nawiązuję do popularnej ostatnio akcji) - m.in.:
Sam w okresie zrzucania wagi jadłem z owoców głównie jabłka, nawet całkiem sporo, bo około 3-4 duże jabłka dziennie i przyniosło to pożądane efekty. Dlatego tak ugryzło mnie w oczy zdanie:Surowe i nieobrane jabłka należą do „pewniaków” w niezliczonej liczbie diet odchudzających. Przede wszystkim dzięki bogactwu dobroczynnych biologicznie czynnych związków, w szczególności błonnika, który w jabłkach występuje w postaci pektyn. Pęcznieje w żołądku, dając poczucie sytości.
małymiś pisze:Niestety zastąpienie słodyczy owocami nic nie da. Np. jabłko ma więcej cukru niż niektóre czekolady...
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Naturalnymi spalaczami tłuszczu są kiwi i ananas (nie z puszki). Można wzbogacić odżywianie o te dwa owoce.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Czekolada 90% to już produkt dla wytrawnego spożywcy czekolady. Trzeba się do niej przyzwyczaić, polubić i rozsmakować się w niej (jak w przypadku dobrej kawy i wina).
Obawiam się, że dla przeciętnego zjadacza tzw. "czekolady mlecznej" może być ona nieakceptowalna.
Bezpieczniej jest zacząć od 60%.
Obawiam się, że dla przeciętnego zjadacza tzw. "czekolady mlecznej" może być ona nieakceptowalna.
Bezpieczniej jest zacząć od 60%.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 26 sie 2014, 23:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
To lepiej jeść czekoladę niż jabłka?
No nie jest ok z brzuchem. Poza tym jestem, jak to gdzieś wyczytałem "chudzielcem z odstającym brzuchem". Czy obcinanie kalorii będzie racjonalnym wyjściem? Czy nie odbije się to też na mięśniach?małymiś pisze:Witaj. BMI bym się nie sugerował - popatrzyłeś w lustro i zobaczyłeś, że nie jest ok.
To co wymieniłeś katuje kręgosłup? Bo właśnie unoszenie nóg czy nożyce są w 6 weidera.małymiś pisze:Szóstka Wiedera to dobry pomysł by sobie zrobić krzywdę Lepiej znajdź drążek i na nim ćwicz. Dodatkowo w necie jest full innych ćwiczeń na sam brzuch, które nie wymagają katowania kręgosłupa i nie prowadzą do przepukliny (unoszenie nóg, nożyce, rowerek itp.).
Jakieś wskazówki kiedy powinny przyjść pierwsze efekty? Bo po tych 2,5 miesiąca chciałbym już widzieć jakąś różnicę. Wydaje mi się, że minimalnie brzuch jest mniejszy, już nie jest taki pełen, tylko po bokach jest go mniej. Ale nie wiem czy to nie czasem siła sugestii;) Oczywiście nie biegam tych 2,5 miesiąca po godzinie, bo zaczynałem bodajże od czterech:P Ale na początku biegałem codziennie.małymiś pisze:Co do spalania tłuszczu - bieganie tak około 1h w tempie konwersacyjnym powinno byc okej do spalania tłuszczu. Konwersacyjne tempo to takie, w którym możesz prowadzić swobodną rozmowę.
To lepiej jeść czekoladę niż jabłka?
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Kolego, moim zdaniem 6 Weidera jest oczywiście do zrobienia, ale dla zapalonego atlety, który potrzebuje wyrzeźbić swoje ciało.
Moje próby przejścia przez "6" były takie, że za pierwszym razem mało mi coś nie pęłkło w brzuchu i dałem sobie spokój kilka serii przed końcem.
A za drugim razem zrobiłem, ale nie miałem brzucha, regularlnie się wspinałem, katowałem drążek, biegałem, pływałem, nie spędzałem czasu za biurkiem i generlanie miałem 8 lat mniej . Ten drugi raz nie spowodował, że uznałem że spędzanie tyle czasu na podłodze, po to by poprawić mięsnie brzucha są tego warte. I więcej tego nie zrobię. Ponadto sama "6" bez diety nic nie da. btw. pod twoim tłuszczykiem masz kaloryfer (także dieta bez "6" też doprowadzi do kaloryfera). Ponadto, aby utrzymać ABS jak ze zdjęć, trzeba je cały czas stymulować.
Nie wiem jaką masz historię sportu, ale do "6", która jest wysoko intensywna, trzeba mieć niezłą technikę. Inaczej zrobisz sobie więcej krzywdy niż dobrego. W "6" jest unoszenie nóg wraz z unoszeniem barków (bez tułowia) , ale mi chodziło o unoszenie nóg wraz z biodrami (jak do świecy). popatrz sobie np. tu (http://www.menshealth.com/fitness/best- ... cises-ever) . Taki zestaw ćwiczeń przez np. 1 do 1,5 h dziennie zrobi z Ciebie Hulka Hogana
Co do efektów, to zacznij się mierzyć. Tłuszcz się odkłada na naszym ciele w różnych miejscach. Plecy, boki też grają rolę. Ale żebyś widział efekty to spróbuj sobie ustalić ile kalorii potrzebujesz, ile zużywasz na treninach i ustal sobie deficyt na poziomie 300-400 kalorii dziennie. Odpal jakiegoś MyFitenssPal i prowadź dzienniczek wżerania. Niestety czas gra ty rolę.
Co do czekolady i jabłek: moim zdaniem, jeśli chcesz zastąpić np. 50gr węglowodanów z czekolady, 50gr węglowodanów z jabłek/bananów/pomarańczy to nic to nie da. Ilość węgli (cukrów) będzie ta sama. Zastępowanie nic nie da. Po prostu nadal będziesz jadł za dużo ale jeśli zamiast zjedzenia tabliczki czekolady zjesz tylko jedno jabłko to ok. Ale to nie jest zastępowanie - to już jest redukcja.
Moje próby przejścia przez "6" były takie, że za pierwszym razem mało mi coś nie pęłkło w brzuchu i dałem sobie spokój kilka serii przed końcem.
A za drugim razem zrobiłem, ale nie miałem brzucha, regularlnie się wspinałem, katowałem drążek, biegałem, pływałem, nie spędzałem czasu za biurkiem i generlanie miałem 8 lat mniej . Ten drugi raz nie spowodował, że uznałem że spędzanie tyle czasu na podłodze, po to by poprawić mięsnie brzucha są tego warte. I więcej tego nie zrobię. Ponadto sama "6" bez diety nic nie da. btw. pod twoim tłuszczykiem masz kaloryfer (także dieta bez "6" też doprowadzi do kaloryfera). Ponadto, aby utrzymać ABS jak ze zdjęć, trzeba je cały czas stymulować.
Nie wiem jaką masz historię sportu, ale do "6", która jest wysoko intensywna, trzeba mieć niezłą technikę. Inaczej zrobisz sobie więcej krzywdy niż dobrego. W "6" jest unoszenie nóg wraz z unoszeniem barków (bez tułowia) , ale mi chodziło o unoszenie nóg wraz z biodrami (jak do świecy). popatrz sobie np. tu (http://www.menshealth.com/fitness/best- ... cises-ever) . Taki zestaw ćwiczeń przez np. 1 do 1,5 h dziennie zrobi z Ciebie Hulka Hogana
Co do efektów, to zacznij się mierzyć. Tłuszcz się odkłada na naszym ciele w różnych miejscach. Plecy, boki też grają rolę. Ale żebyś widział efekty to spróbuj sobie ustalić ile kalorii potrzebujesz, ile zużywasz na treninach i ustal sobie deficyt na poziomie 300-400 kalorii dziennie. Odpal jakiegoś MyFitenssPal i prowadź dzienniczek wżerania. Niestety czas gra ty rolę.
Co do czekolady i jabłek: moim zdaniem, jeśli chcesz zastąpić np. 50gr węglowodanów z czekolady, 50gr węglowodanów z jabłek/bananów/pomarańczy to nic to nie da. Ilość węgli (cukrów) będzie ta sama. Zastępowanie nic nie da. Po prostu nadal będziesz jadł za dużo ale jeśli zamiast zjedzenia tabliczki czekolady zjesz tylko jedno jabłko to ok. Ale to nie jest zastępowanie - to już jest redukcja.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 26 sie 2014, 23:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ok, skoro tak stawiasz sprawę to nie będę upierał się przy tym Weiderze;)
Nie mam ambicji uczestniczenia w zawodach kulturystycznych. Po prostu chcę nieco lepiej wyglądać;)
Niestety z linkiem jest coś nie tak. Chodzi o coś takiego: http://www.kulturystyka.org.pl/modules/ ... 27&lid=103 ? Czy to nie wyjdzie na to samo co brzuszki?
Nie mam ambicji uczestniczenia w zawodach kulturystycznych. Po prostu chcę nieco lepiej wyglądać;)
Niestety z linkiem jest coś nie tak. Chodzi o coś takiego: http://www.kulturystyka.org.pl/modules/ ... 27&lid=103 ? Czy to nie wyjdzie na to samo co brzuszki?
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
to co pokazujesz jest ok jako jedno z ćwiczeń.Zakrza pisze:Ok, skoro tak stawiasz sprawę to nie będę upierał się przy tym Weiderze;)
Nie mam ambicji uczestniczenia w zawodach kulturystycznych. Po prostu chcę nieco lepiej wyglądać;)
Niestety z linkiem jest coś nie tak. Chodzi o coś takiego: http://www.kulturystyka.org.pl/modules/ ... 27&lid=103 ? Czy to nie wyjdzie na to samo co brzuszki?
wcześniejszy link nieparsowany:
http://www.menshealth.com/fitness/best-abs-exercises-ever
do tego dieta i cardio na takim poziomie jak robisz i powinno być okej na święta
-
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 13:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jakaś konkretną dietę możecie polecić?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
MŻ - ta część jest uniwersalna. A cała reszta już zależy od tego co lubisztomiangelo pisze:Jakaś konkretną dietę możecie polecić?
-
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 13:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mniej jeść i co 2-3 godziny ?
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 26 sie 2014, 23:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O matko, 25 ćwiczeń? To ja już po jednym powtórzeniu będę miał dosyć :Dmałymiś pisze: wcześniejszy link nieparsowany:
http://www.menshealth.com/fitness/best- ... cises-ever
Jeszcze silna wola by się przydała :D Dzisiaj wpieprzyłem trzy kawałki ciasta;p Ale to przez to, że byłem głodny. Jak mam jeść mniej i nie być głodnym?małymiś pisze:do tego dieta i cardio na takim poziomie jak robisz i powinno być okej na święta
Co do cardio to systematycznie zwiększam dystans jaki biegam, a zatem i czas się wydłuży.
Na święta powiadasz? No niech Ci będzie. Grunt, żeby mieć konkretny termin.