43. BMW Berlin Marathon 2016
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
No to skoro edycję 2015 mamy już za sobą warto utworzyć wątek o edycji 2016. Tym bardziej, że już przy zapisach pojawiły się nowe opcje. Zapisy ruszają 19. października i potrwają do 1. listopada. Ponownie będzie losowanie. Koszt to 98€. Nowością jest możliwość zapisywania się drużynowego (do 3 osób w drużynie).
Biegłem w 2013, 2014, 2015 i mam nadzieję, że w 2016 też pobiegnę
Biegłem w 2013, 2014, 2015 i mam nadzieję, że w 2016 też pobiegnę
- mow_mi_stefan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
- Życiówka w maratonie: 4:09
Ja tez będę próbował szczęścia w losowaniu na 2016
ps. Mały, gratuluje wyniku!
ps. Mały, gratuluje wyniku!
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
- kowalos
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 21 gru 2011, 11:06
- Życiówka na 10k: 00:44:04
- Życiówka w maratonie: 3:58:45
Witam
Również chciałbym pobiec ten maraton jako mój pierwszy zagraniczny.
Jak wyglądają zapisy i losowanie? Ktoś biorący udział w poprzednich edycjach może udzielić kilku wskazówek?
pozdrawiam
Również chciałbym pobiec ten maraton jako mój pierwszy zagraniczny.
Jak wyglądają zapisy i losowanie? Ktoś biorący udział w poprzednich edycjach może udzielić kilku wskazówek?
pozdrawiam
- Boguslaw
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: 39:02
- Życiówka w maratonie: 03:49:09
- Kontakt:
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Ja z chęcią udzielę Ci kilku wskazówek - tylko powiedz co chciałbyś wiedzieć konkretnie. W zapisach do Berlina większej filozofii nie ma - zapisujesz się, czekasz na wyniki losowania i cieszysz się bądź kombinujesz dalej jak się zapisać, jeżeli nie będziesz miał szczęścia w losowaniu. Jedyne co musisz mieć to karta kredytowa/debetowa, której numer musisz podać w trakcie rejestracji. Niemcy to nie Francja czy Włochy - nie musisz mieć żadnych dodatkowych zaświadczeń i kwitów.kowalos pisze:Witam
Również chciałbym pobiec ten maraton jako mój pierwszy zagraniczny.
Jak wyglądają zapisy i losowanie? Ktoś biorący udział w poprzednich edycjach może udzielić kilku wskazówek?
pozdrawiam
- hatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
Też chętnie pobiegnę trzeci z rzędu. Ale tym razem juz nie pomagam szczęściu -jak nie wylosują nie będę się szarpał na Charity.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mały, rejestrując się do losowania podaję nr karty, czy zatem jak mnie wylosują to od razu ściągają kasę czy dopiero za jakiś czas, jakiś termin jak coś potwierdzę itp. ?maly89 pisze:. Jedyne co musisz mieć to karta kredytowa/debetowa, której numer musisz podać w trakcie rejestracji. Niemcy .
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Jak tylko Cię wylosują to pobiorą kasę.
W 2014 było tak, że najpierw było losowanie, a potem ludzie sami opłacali. No i trzeba było robić kolejne tury losowania, bo się niektórzy rozmyślili. Teraz już nie ma tego problemu. Jak Cię wylosują to pobiorą opłatę i tyle
W 2014 było tak, że najpierw było losowanie, a potem ludzie sami opłacali. No i trzeba było robić kolejne tury losowania, bo się niektórzy rozmyślili. Teraz już nie ma tego problemu. Jak Cię wylosują to pobiorą opłatę i tyle
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hmmm, no to muszę się zdecydować w 2 tygodnie czy berlin czy np. ponownie warszawamaly89 pisze: Jak Cię wylosują to pobiorą opłatę i tyle
dzięki
p.s.
Mały, czytałem już Twojego bloga i relację z tego roku z Berlina, ale powiedz mi proszę tak szczerze, czy tłok w sektorach na starcie i na pierwszych km jest duży ? czy utrudnia to start w założonym tempie i spokojny bezstresowy bieg ? leciałeś na poniżej 3:10, mam nadzieję że ja też za rok na taki czas tam będę leciał (a może i ciut lepszy), no i się waham żeby nie popełnić pod tym względem błędu z wyborem maratonu. Nie chodzi mi bowiem tylko o zaliczenie znanego maratonu. Na to może przyjdzie pora kiedyś jak dojdę do satysfakcjonujących wyników. Póki co chciałbym poprawiać wynik a niby szybka trasa w berlinie kusi
aaa, no i pewnie na poniżej 3:10 będę startował z obecną życiówką 3:21 więc sektor jeszcze wolniejszy mi przydzielą i tłok pewnie jeszcze większy, co nie ?
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- janekowalski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
- Życiówka na 10k: 00:40:49
- Życiówka w maratonie: 03:11:24
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Hej, też wtrącę swoje 3 grosze, biegłem w tym roku - impreza jest obłędna a sama trasa super szybka, w zasadzie oprócz lekkich przewyższeń na pierwszych km nie przypominam sobie bym biegł inaczej niż po prostym lub z górki. Niesamowita jest w mojej ocenie. Jeżeli ktoś się zastanawia czy biec Berlin - biec bez zastanawiania się!
Tłok jest potworny - to w zasadzie jedyny minus takiego maratonu. Nie wiem jak w innych strefach czasowych ale w okolicy 4h jest bardzo tłoczno i może się to niestety przenieść na końcowy rezultat. Przed samym startem ludzie przemieszczali się wzdłuż stref i przechodzili przez barierki - warto ustawić się jak najlepiej w swojej strefie, albo jak pisał Mały89 próbować ją zmienić przy odbiorze pakietów. Nie wiem jakby się skończyło gdyby przedostać się np ze strefy g do f bez oficjalnej zmiany strefy gdy jest przerwa między startem jednej i drugiej strefy (start podzielony był na bodajże 3 "fale") - czy czip to odnotowuje? Nie mam pojęcia ale wydaje mi się ze nie.
I jeszcze jedna sprawa odnośnie stref - mnie zmyliły balony pacemakerów, biegnąć na 3:50 na starcie ustawiłem się spory kawałek przed dwoma balonami 4.00. Przede mną w sporej odległości dyndały kolejne 2, zakładałem że to już 3:45. Mocno się zdziwiłem wyprzedzając na ok 15tym i 30tym kolejnych pacemakerów na 4h. przy takiej ilości biegaczy zające z tym samym czasem potrafią być mocno rozstrzeleni w tłumie, niech was to nie zmyli.
Bardzo fajnym wydarzeniem jest finisz breakfastrun na stadionie olimpijskim, zrobiło to na mnie wrażenie. W zasadzie od maratonu minęło 1.5 tygodnia a ja jeszcze nie doszedłem do siebie.
Zapisujcie się, będę trzymać kciuki żeby wszystkim się w losowaniu udało!
Tłok jest potworny - to w zasadzie jedyny minus takiego maratonu. Nie wiem jak w innych strefach czasowych ale w okolicy 4h jest bardzo tłoczno i może się to niestety przenieść na końcowy rezultat. Przed samym startem ludzie przemieszczali się wzdłuż stref i przechodzili przez barierki - warto ustawić się jak najlepiej w swojej strefie, albo jak pisał Mały89 próbować ją zmienić przy odbiorze pakietów. Nie wiem jakby się skończyło gdyby przedostać się np ze strefy g do f bez oficjalnej zmiany strefy gdy jest przerwa między startem jednej i drugiej strefy (start podzielony był na bodajże 3 "fale") - czy czip to odnotowuje? Nie mam pojęcia ale wydaje mi się ze nie.
I jeszcze jedna sprawa odnośnie stref - mnie zmyliły balony pacemakerów, biegnąć na 3:50 na starcie ustawiłem się spory kawałek przed dwoma balonami 4.00. Przede mną w sporej odległości dyndały kolejne 2, zakładałem że to już 3:45. Mocno się zdziwiłem wyprzedzając na ok 15tym i 30tym kolejnych pacemakerów na 4h. przy takiej ilości biegaczy zające z tym samym czasem potrafią być mocno rozstrzeleni w tłumie, niech was to nie zmyli.
Bardzo fajnym wydarzeniem jest finisz breakfastrun na stadionie olimpijskim, zrobiło to na mnie wrażenie. W zasadzie od maratonu minęło 1.5 tygodnia a ja jeszcze nie doszedłem do siebie.
Zapisujcie się, będę trzymać kciuki żeby wszystkim się w losowaniu udało!
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
- patryk91
- Wyga
- Posty: 117
- Rejestracja: 02 gru 2011, 21:00
- Życiówka na 10k: 33:33
- Życiówka w maratonie: 2:47:52
- Lokalizacja: Wałbrzych
Tłok jest cały czas, u mnie z wynikiem 2:47:52 luźniej zrobiło się dopiero po 30 km.janekowalski pisze:Hej, też wtrącę swoje 3 grosze, biegłem w tym roku - impreza jest obłędna a sama trasa super szybka, w zasadzie oprócz lekkich przewyższeń na pierwszych km nie przypominam sobie bym biegł inaczej niż po prostym lub z górki. Niesamowita jest w mojej ocenie. Jeżeli ktoś się zastanawia czy biec Berlin - biec bez zastanawiania się!
Tłok jest potworny - to w zasadzie jedyny minus takiego maratonu. Nie wiem jak w innych strefach czasowych ale w okolicy 4h jest bardzo tłoczno i może się to niestety przenieść na końcowy rezultat. Przed samym startem ludzie przemieszczali się wzdłuż stref i przechodzili przez barierki - warto ustawić się jak najlepiej w swojej strefie, albo jak pisał Mały89 próbować ją zmienić przy odbiorze pakietów. Nie wiem jakby się skończyło gdyby przedostać się np ze strefy g do f bez oficjalnej zmiany strefy gdy jest przerwa między startem jednej i drugiej strefy (start podzielony był na bodajże 3 "fale") - czy czip to odnotowuje? Nie mam pojęcia ale wydaje mi się ze nie.
I jeszcze jedna sprawa odnośnie stref - mnie zmyliły balony pacemakerów, biegnąć na 3:50 na starcie ustawiłem się spory kawałek przed dwoma balonami 4.00. Przede mną w sporej odległości dyndały kolejne 2, zakładałem że to już 3:45. Mocno się zdziwiłem wyprzedzając na ok 15tym i 30tym kolejnych pacemakerów na 4h. przy takiej ilości biegaczy zające z tym samym czasem potrafią być mocno rozstrzeleni w tłumie, niech was to nie zmyli.
Bardzo fajnym wydarzeniem jest finisz breakfastrun na stadionie olimpijskim, zrobiło to na mnie wrażenie. W zasadzie od maratonu minęło 1.5 tygodnia a ja jeszcze nie doszedłem do siebie.
Zapisujcie się, będę trzymać kciuki żeby wszystkim się w losowaniu udało!
Pilnujcie też swoich stref startowych przyznanych przez organizatora i miejcie potwierdzenie życiówki, bo mi przyznał strefę H (ostatnia), a przylegałem do B, po pokazaniu potwierdzenia ze strony z wynikami przykleili mi odpowiednią strefę, ale stresu było skąd taka pomyłka... W skrócie mówiąc było fajnie i polecam
Kalenji Team Poland
10 km - 33'33"
21,097 km - 1h13'55"
42,195 km - 2h47'52"
10 km - 33'33"
21,097 km - 1h13'55"
42,195 km - 2h47'52"
- hatek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 276
- Rejestracja: 25 lut 2009, 00:09
- Życiówka na 10k: 41:48
- Życiówka w maratonie: 3:28:01
- Lokalizacja: Warszawa a dokładniej Praga
Niestety, tłok to już urok tego biegu.
Na czasy amatorskiego truchtu (moje 3:36 i 3:47 z dwóch lat) to od startu do mety biegnie się w peletonie i szczególnie na punktach odżywczych trzeba BARDZO uważać.
Np w zeszłym roku zerwałem innemu biegaczowi but oraz trzepnąłem ręką gościa biegnącego z kubeczkiem w poprzek od stołu i zegarek urwał mi się z paska.
W tym też były drobniejsze stłuczki i w sumie ciężko ich uniknąć.
Co do tracenia wyniku przez tłok, polecam trzymanie się linii atestu - naprawdę łatwo nadrobić nawet 100-200 metrów na całej trasie biegnąc za tłumem na 4 pasmowych ulicach.
Na czasy amatorskiego truchtu (moje 3:36 i 3:47 z dwóch lat) to od startu do mety biegnie się w peletonie i szczególnie na punktach odżywczych trzeba BARDZO uważać.
Np w zeszłym roku zerwałem innemu biegaczowi but oraz trzepnąłem ręką gościa biegnącego z kubeczkiem w poprzek od stołu i zegarek urwał mi się z paska.
W tym też były drobniejsze stłuczki i w sumie ciężko ich uniknąć.
Co do tracenia wyniku przez tłok, polecam trzymanie się linii atestu - naprawdę łatwo nadrobić nawet 100-200 metrów na całej trasie biegnąc za tłumem na 4 pasmowych ulicach.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hatek pisze:Co do tracenia wyniku przez tłok, polecam trzymanie się linii atestu - naprawdę łatwo nadrobić nawet 100-200 metrów na całej trasie biegnąc za tłumem na 4 pasmowych ulicach.
no tak, tylko to co nadrobię na dystansie to pewnie stracę na tempie bo takich chcących biec po linii będą setki. Chyba jednak odpuszczę sobie na razie maraton berliński. W Polsce jesienią jest parę maratonów gdzie będzie luźniej i pewnie łatwiej o wynik, a na klimat berlińskiego maratonu może jeszcze przyjdzie czas.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- janekowalski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 318
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
- Życiówka na 10k: 00:40:49
- Życiówka w maratonie: 03:11:24
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Ciężko mi coś powiedzieć bo biegłem w Berlinie pierwszy raz i to chyba w najbardziej gęstym przedziale czasowym (ok 4h) ale z tego co czytam dwa posty wyżej to nie tylko u mnie był tłok. A z drugiej strony ludzie trzepią tam co rusz życiówki. Ja biegłem w 2 maratonach - Dublin 2011 i Berlin 2015 i oba były gęste i zatorów było mnóstwo. Wymijanie hamowanie, przyspieszanie i od nowa, szarpany bieg do 30km a później, mimo że luźniej to też potrafiły być zatory. W efekcie dobiegłem z dużym zapasem, wiem że nie wycisnąłem z siebie wszystkiego. Gdybym miał biec jeszcze raz, to ustawiłbym się po prostu lepiej w strefie, a ja (głupi) łudziłem się że stoję dobrze i nadrobię w trasie. I może bym nadrobił gdybym agresywniej przystąpił do działania, bałem się jednak że za szybkie tempo żeby nadrobić stratę i wyrwać się z tempa tłumu ulula mnie później. Ot frycowe majorsa następnym razem będę mądrzejszy o to doświadczenie. Żeby nie było że tylko narzekam: mimo że celowałem w lepszy czas i wiem że był realny Berlin był dla mnie najwspanialszą biegową imprezą i polecam ją z czystym sercem ale trzeba mieć z tyłu głowy że tłum jest i może mieć wpływ na wynik sportowy. Na pewno chciałbym tam jeszcze kiedyś pobiec dlatego trzymam kciuki za wszystkich w losowaniu 2016, zapisujcie się! Swoje wrażenia opisałem na blogu, dla zainteresowanych link w stopce.
ps co do niebieskich linii to ja starałem się biec tym torem ale czasem tłum po prostu wypycha, zwłaszcza na łukach, wszyscy pchają się po wewnętrznym łuku i robi się tam zator, szybszy był z reguły zewnętrzny więc z automatu nadrabiasz. A jeszcze z innej strony, po tych paskach przed Tobą biegali tędy m.in. Gebrselassie, Kimetto, Kipsang czy Kokowska i dla mnie było to fajne przeżycie. Wszystko kwestia chyba oczekiwań od tak dużego biegu.
ps co do niebieskich linii to ja starałem się biec tym torem ale czasem tłum po prostu wypycha, zwłaszcza na łukach, wszyscy pchają się po wewnętrznym łuku i robi się tam zator, szybszy był z reguły zewnętrzny więc z automatu nadrabiasz. A jeszcze z innej strony, po tych paskach przed Tobą biegali tędy m.in. Gebrselassie, Kimetto, Kipsang czy Kokowska i dla mnie było to fajne przeżycie. Wszystko kwestia chyba oczekiwań od tak dużego biegu.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 09 paź 2015, 18:25
- Życiówka na 10k: 38:12
- Życiówka w maratonie: 03:02:50
Witam wszystkich
Ja mam zamiar w tym roku pobiec w Łodzi na wiosnę a potem swój 10 maraton w Berlinie. Zobaczymy ile bede miał szczescia w losowaniu a potem bede myślał jak dogadam się w hotelu itd. Mam nadzieje ze z Trójmiasta jeszcze ktos pojedzie i moze uda się podłaczyć:) Pozdrawiam wszystkich i 3mam kciuki za losowanie
Ja mam zamiar w tym roku pobiec w Łodzi na wiosnę a potem swój 10 maraton w Berlinie. Zobaczymy ile bede miał szczescia w losowaniu a potem bede myślał jak dogadam się w hotelu itd. Mam nadzieje ze z Trójmiasta jeszcze ktos pojedzie i moze uda się podłaczyć:) Pozdrawiam wszystkich i 3mam kciuki za losowanie