Półmaraton Wałbrzych
-
- Stary Wyga
- Posty: 157
- Rejestracja: 30 lip 2012, 10:42
- Życiówka na 10k: 39:25
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
To gratuluję! Mi poszło tak http://bieganie.pl/blogi/grabarz/chcialo-mi-sie-plakac/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 657
- Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 39,11
- Życiówka w maratonie: 3,23,05
ciekawie piszesz grabarz, a juz wykminiłeś z czego sie wzieła ta mega kolka ?
mnie ostatnio łapie na 3-4 km i trzyma ok. 1km - nie mam pojęcia z czego to cholerstwo sie bierze, 2-3h przed startem nic nie jem
mnie ostatnio łapie na 3-4 km i trzyma ok. 1km - nie mam pojęcia z czego to cholerstwo sie bierze, 2-3h przed startem nic nie jem
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
-
- Stary Wyga
- Posty: 157
- Rejestracja: 30 lip 2012, 10:42
- Życiówka na 10k: 39:25
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Nie mam kompletnie pojęcia. Od dawna mam problem z kolką i nie mam kompletnie pomysłu już na nią. Pojawia się w różnych sytuacjach. Rok temu jedna tak mnie dorwała, ale zawody dokończyłem, że potem tylko zaczynałem bieg, to mnie chwytała. Brałem no-spa i jakieś przeciwbólowe, bo miałem zaraz kolejne zawody, ważne dla mnie. Nic nie pomagało. W dniu zawodów wziąłem chyba 4 no-spa. Kolka mnie chwyciła w trakcie, ale jakimś cudem ten półmaraton przebiegłem. Potem mi odpuściła i przez jakiś czas jej nie miałem. Ostatnio wróciła tak konkretnie i często mnie łapie. Większość zawodów przebiegam z kolką. I czasem po prostu jestem załamany.