Labradorek do biegania

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Sharkish
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 09 paź 2013, 18:19
Życiówka na 10k: 49:58
Życiówka w maratonie: 4:25

Nieprzeczytany post

Moje córki strasznie męczą mnie by im kupić psa i chyba będę się musiał w końcu poddać, ale chciałbym przy okazji sprawić sobie kumpla do biegania. Ich wymarzona rasa to labrador i tu mam do Was kilka pytań: czy labrador da radę wykręcić 50km tygodniowo w tempie 5:40? W jakim wieku można zacząć, żeby malucha nie przemęczyć? Czy bieganie sprawia mu frajdę? Czy można go nauczyć, żeby biegł równym tempem na smyczy czy też trzeba robić przystanki? Czy on da radę zrobić 20 km bez wody, czy trzeba robić PIT stopy nad rzeczką? Z góry dziękuję za pomoc.
New Balance but biegowy
nemo_nikt
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie jestem pewien ale zadje mi sie ze te rasowe labradory czesto maja problemy ze stawami biodrowymi.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bieganie z psem to temat rzeka :-)

Praktycznie z każdym dużym i małym psem da się biegać i to sporo (najmniej wskazane jest bieganie z Nowofunlandami i innymi wielkimi psami).
Labradory zupełnie dobrze się do tego nadają, choć nie są to typowe psy "pociągowe/zaprzęgowe" typu Hasky, Malamut itp.
Doskonałym wyborem jako kompana do biegów są owczarki - psy pracujące, bo dla nich bieg staje się "zadaniem", które będą realizowały z dużym zaangażowaniem (takie już są).

Co do samego biegania z psem, biega się w specjalnych szelkach i ze specjalną smyczą z gumą absorbującą ruch/skok psa jak i twój. Dla twojej wygody należy biegać w specjalnej uprzęży lub linkę przypinać do pasa biodrowego plecaka. Im większy pies tym jest to ważniejsze - dla Twojego bezpieczeństwa i ZDROWIA (jak cię kiedyś szarpnie pies lub dwa bo ruszy za zwierzyną w lesie to będziesz błogosławił moment zakupu uprzęży, która konstrukcyjnie zbliżona jest do uprzęży alpinistycznej).
W mieście jeśli trzeba (przepisy) należy psa ubrać w kaganiec maszera (drogi, ale warto go kupić na każdą okazję, bo pies może w nim swobodnie oddychać i biec bez problemów nawet w ciepłe dni - przegrzany pies po prostu stanie i nie będzie chciał biec dalej).

W ciepłe dni musisz mieć dla psa wodę lub udostępnić mu możliwość napicia się w jeziorze itd. Pies może na sobie mieć swoją wodę i miskę (jeśli będzie miał odpowiednią uprzęż i nauczysz go biegać z tym balastem).

Co do tego od kiedy należy/można zacząć biegać z psem... No tutaj niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość (jeśli kupisz szczeniaka) lub przygarnąć starszego pieska ze schroniska lub od kogoś kto nie chce lub nie może dłużej opiekować się psem.
Szczeniak nie powinien zaczynać biegać wcześniej niż 6 miesięcy, a i wtedy należy raczej wdrażać go i głównie uczyć komend - lewo, prawo, prosto lewo, prosto prawo, stój, naprzód itd - chodząc z nim w zespole. Czyli głównie zabawa biegowa w parku podczas spacerów. Kilkaset metrów można z nim biegać w seriach. Więcej i tak nie bardzo da radę.
Tak około roku można zacząć biegać dłuższe biegi - kilka kilometrów i wraz z budowaniem formy wydłużać do dystansu odpowiedniego dla ciebie. Szybko okaże się, że to ty jesteś wapniak, a pies będzie mógł biegać swoim tempem niemal non stop.
Oczywiście cały czas należy chodzić z psem na długie spacery podczas których uczyć trzeba komend i chodzenia/biegania na smyczy i szelkach (wydłużać ich dystans do możliwości psa, roczniak powinien kilkadziesiąt kilometrów spokojnie przejść szybkim tempem).

Jak pies ma rok/półtora można dodatkowo wprowadzić mu rolki, tzn on biegnie, a ty jedziesz za nim na rolkach - taki trening szybkości. Chodzi o to, że w którymś momencie pies naprawdę będzie szybszy i mocniejszy od ciebie i należy go wtedy bodźcować odpowiednio (rolki, rower - tutaj też trzeba go nauczyć biegać przy rowerze czy rolkach).

Jeśli chodzi o technikę biegu - pies zawsze biegnie przed tobą! Zawsze. Jak ci się kiedyś zatrzyma w miejscu, a ty pobiegniesz nie świadomy dalej to zrozumiesz czemu masz go widzieć cały czas :ble:
Nie ma wałęsania z tyłu, nie należy pozwalać mu biec obok ciebie przy nodze. Masz psa widzieć cały czas i mieć nad nim kontrolę - to ty rządzisz w tym zespole, ale też troszczysz się o jego członków. Stąd jak widzisz (w którymś momencie już będziesz wyczuwał co się świeci), że pies chce siku czy kupę to daj mu to zrobić, nie patrząc na to że czas ci właśnie leci na łeb na szyję. Pozwalanie na siku nie oznacza, że pies ma obsikiwać każdy krzak (furii można wtedy dostać).

I tutaj dochodzę do kolejnej sprawy - płeć. Suczki generalnie bardziej się poddają kontroli i nie leją i nie obwąchują każdej trawki. Samce, różnie to bywa, i dużo zależy od twojej pozycji w "stadzie", i nauczenia psa, że podczas pracy się nie rozprasza, bo trening musi być traktowany przez was jako praca, a nie zabawa.

Firma, która produkuje sprawdzony sprzęt dla psów (dla dogtrekingu) to ManMat.
Kaganiec do biegów, tak jak pisałem wcześniej kaganiec maszera.

Jakbyś miał jakieś pytania wal śmiało, biegam z psami od wielu lat.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2016, 20:27 przez Klanger, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po pierwsze, nigdy nie kupuj psa dla dzieci. Po drugie, labrador rozwija się do wieku około dwóch lat, narażanie go na 50 km tygodniowo w tym okresie, to prosta droga do zwyrodnień stawów. Po trzecie, labradory jako rasa mają skłonność do chorób stawów, zastanów się co zrobisz jak w wielu 9 miesięcy okaże się że Twój pies nie może biegać. I last but not least, labradory to psy bardzo inteligentne i potrzebująca zróżnicowanych bodźców, szczególnie w młodości. Bieganie km w jednostajnym tempie bardzo szybko go znudzi. Oczywiście wszystko można z tą rasą wypracować i nauczyć go takiego biegania, ale to nie jest tak, ze pies sam z siebie od razu zacznie biegać. To ciężka praca i warto żebyś był tego świadom.
Obrazek
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

guerlainn pisze:Po pierwsze, nigdy nie kupuj psa dla dzieci.
+1

W 100% się pod tym podpisuję.

Swoją drogą przemysl adopcję starszego psa ze schroniska, wtedy praktycznie od zaraz mógłbyś z nim biegać. Myślę, że mógłbyś przez jakiś czas do schroniska jako wolontariusz chodzić i opiekować się wybranym psem, przy okazji ucząc go biegać w zespole.

I jeszcze jedno, bieganie z psem to oddzielny sport, i choć wspólnym mianownikiem z bieganiem o którym tutaj na forum się pisze jest czynność biegania, to jednak nie należy zapomnieć o tym, że te sporty są inne.
Jak biegasz z psem to biegasz z psem, a nie trenujesz siebie pod maraton i przy okazji wyprowadzasz psa na spacer. To się po prostu nie uda i funu z tego nie będzie miał ani pies ani ty.

Ale dogtreking i bieganie z psem traktowane jako aktywność niezależna jest super - partner psi dużo daje, i co ciekawe taki zespół potrafi się fantastycznie uzupełniać i motywować wzajemnie podczas długich biegów.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Filip Bojko z najbardziej chyba znanej psio-człowieczej pary biegowej w Polsce mówił, że ze swoją labradorką nigdy nie biegał, bo ta rasa się do tego nie nadaje i bieganiem by jej zaszkodził. Owczarki też nie wszystkie się do tego nadają. Taki "rasowy" owczarek niemiecki ledwo za sobą powłóczy nogami a i bez biegania najczęściej cierpi na zwyrodnienia stawów. Jeśli już kupisz psa do biegania to musisz pamiętać, żeby dostosować swoje bieganie do psa, nigdy odwrotnie.
Sharkish
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 09 paź 2013, 18:19
Życiówka na 10k: 49:58
Życiówka w maratonie: 4:25

Nieprzeczytany post

Pięknie dziękuję za Wasze rady. Dostałem więcej niż się spodziewałem i jest nad czym pomyśleć. Jestem wdzięczny i jeśli przyjdzie Wam kiedyś do głowy pobiegać w Moskwie - walcie śmiało, chętnie pomogę
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

A nie chcialbys wyzla wegierskiego? Nawet bardziej lagodny i przyjazny niz labrador, nie ma tendencji do tycia i leniwienia sie (labradory maja duze problemy z otyloscia), nie ma tak czestej dysplazji jak labradory. I najladniejsza z wszystkich ras imo. Super rasa dla aktywnej rodziny z dziecmi.
Ostatnio coraz popularniejszy tez w Rosji. Tylko ma jedna wade: nie lubi zimna. I druga: nie nadaje sie do obrony. Mojemu nawet dzieci dadza rade wyjac kielbase z pyska i krzywdy nikomu nie zrobi. Coc dla mnie to zaleta. Kolejna zaleta to brak brzydkiego zapachu siersci.
I biega bez problemu duze dystanse i szybko. Daje rade tez przy rowerze. U mojego pierwsze objawy zmeczenia sa po 20 km. Tyle, ze ta zywiolowosc przeklada sie na to, że jak go nie wybiegasz i kazesz mu siedziec po 10 godzin samemu w chalupie, to bedziesz mial z chalupy wióry.
Ja z moim robie wszystkie treningi. Trenowal ze mna do maratonu. Daje rade i przebiezki i interwaly (naczylam koment "szybko" i "stop") i dlugie wybiegania. Oczywiscie musisz sie liczyc z przerwami na kupe i siku i zeby cos czasem obwachac, ale wiekszosc trasy jest super skoncetrowany. Jak zakladam buty, to od razu przynosi smycz.
Weź pod uwage, w jakim wieku masz dzieci. Moim zdaniem osobka mlodsza niz 10-12 lat nie będzie w stanie nawet wyjsc z wegrem na spacer, bo nie utrzyma go na smyczy. Ten pies jest chudy, ale ma wielka moc ze wzgledu na energię ruchów. Wtedy psem w calosci zajmujesz sie sam, dzieciom zlecasz najwyzej zabawę.
ODPOWIEDZ