3 kwietnia 2012 Redakcja Bieganie.pl Lifestyle

Wspomnienie o Caballo Blanco


CaballoBlanco 800


Trudno jest napisać mowę pośmiertną o człowieku, którego się nie znało. Jednak on zasługuje na coś na jej kształt.

Zyskał rozpoznawalność, a nawet swego rodzaju sławę dzięki książce Chrissa McDougalla Born tu Run. To nie był żaden biegacz wyczynowy. Był to jednak człowiek oddany bieganiu w sposób idealny, bezinteresowny. Nie bieganiu dla osiągania jakichś wyników, dla pieniędzy czy z innych powodów. Bieganiu dla biegania. To było coś więcej niż bieganie, to był zachwyt bieganiem. Drugim powodem jego istnienia na ziemi w ostatnich latach było uwielbienie dla Indian Tarahumara. Jego podejście do życia idealnie obrazują fragmenty z nieoficjalnego przewodnika po stworzonym przez siebie biegu Cooper Canyon Ultra Marathon.

Czym jest Copper Canyon Ultra Marathon (CCUM)?

To ważne pytanie…to ultramaraton stworzony aby celebrować bieganie i utrzymanie jego ciągłości, jako centralnego elementu kultury Raramuri.

Micah True, lub Caballo Blanco

Są dwa obrazy Caballo Blanco – jeden to ten książkowy, drugi prawdziwy. Ale co oznacza prawdziwy w odniesieniu do człowieka? Czy chodzi o jego imię i nazwisko jakie otrzymał przy urodzeniu, czy o to co robił, czy jak był odbierany przez ludzi?

W książce Chrisa McDougalla jest jakimś szalonym pustelnikiem, stroniącym od ludzi, pojawiającym się i znikającym, można mieć nawet wrażenie, że czasami coś bełkoczącym w jakiś mało zrozumiały sposób. To zresztą jakaś maniera McDougalla w opisywaniu ludzi w jakiś infantylny, egzaltowany sposób, nikt z nich nie jest opisany jako człowiek normalny, wszyscy są w jakimś stopniu niesamowici, wykręceni do granic możliwości, zazwyczaj skrajnie pozytywni (z jednym wyjątkiem, jest jeden diabeł: Bill Bowerman, założyciel Nike).

Tymczasem jeśli obejrzycie choćby poniższy film, zobaczycie, że Micah True jawi się jako człowiek najzupełniej normalny, bardzo kontaktowy, bardzo ładnie mówiący po angielsku (był w końcu Amerykaninem).

No, ale dla tych, którzy nie czytali książki, kilka danych "faktograficznych" w absolutnym skrócie:

Urodził się chyba w roku 1954, jako Mike Randal Hickman, w młodych latach zaczął boksować, nie osiągnął nigdy jakiegoś wysokiego "wyczynowego" poziomu ale jak należy wnosić z książki szło mu całkiem nieźle. W tak zwanym międzyczasie zmienił nazwisko na "Micah True". Boksował na tyle dobrze, żeby promotorzy walk międzydyscyplinarnych zaproponowali mu walkę z jakimś uznanym kickboxerem, którą wygrał, jakoś nawet tego kickboxera uszkadzając.


Wycinek z gazety – Caballo jako bokser

Po tym fakcie przeszedł przemianę, zarzucił boks i zaczął biegać. Biegać, dla samej przyjemności biegania, mówił, że biegał nawet po 8000 km rocznie ale nie startował w zawodach. W końcu w 1986 roku po raz pierwszy wystartował kiedyś w jakimś biegu, był to "Rocky Mountain 50" – czyli górski bieg na dystansie 80 km – i wygrał go w czasie 6h12. Potem mocniej trenował, próbował zwiększać dystans, miał tygodnie o łącznym przebiegu ponad 250 km ale wtedy zaczęły nękać go kontuzje, przestał startować.

W 1993 roku a potem w 94 przyjechał do Leadville na 100 milowy górski bieg, który dwa razy pod rząd wygrali wtedy Indianie z plemienia Tarahumara z Meksyku, biegnąc w jakichś własnej produkcji sandałach.

Dlaczego powinienem wystartować w CCUM

Jeśli Twoim celem jest wygrać kolejny wyścig, to raczej nie powinieneś tutaj biec. Możesz wygrać ten wyścig ale nie o to tutaj chodzi. To jest celebrowanie biegania, Raramuri, Centralnego Meksyku. To nie jest jak zwykły wyścig w innych miejscach na świecie.

caballo blanco 2Wtedy właśnie narodził się jego podziw dla Raramuri (Tarahumara to nazwa nadana przez Hiszpanów), zapragnął poznać tajemnice ich niesamowitych w jego ocenie umiejętności i pojechał w góry Meksyku. Pomieszkiwał tam przez kilka miesięcy w roku a na pozostałe wracał do Boulder w Kolorado i pracował, przy jakichś pracach fizycznych.

Cooper Canyon, czyli teren gdzie mieszkają Raramuri jest niezwykle piękny ale i niebezpieczny. Nie chodzi tylko o bezkresne górskie, prawie pustynne tereny, przepaści ale o grasującą w tamtych rejonach mafię narkotykową. Nie mniej tam właśnie Micah zbudował sobie lepiankę i mieszkał tam przez wiele miesięcy w roku. I biegał. Od 15 do 50 kilometrów dziennie, czasami zdarzało się, że więcej. Wtedy pojawił się przydomek: Caballo Blanco (biały koń).

Wydaje się, że to życie jakie wówczas prowadził pokazuje idealnie jego absolutny odjazd na punkcie biegania. Nie powinniśmy jako portal biegowy czegoś takiego pisać, ale dla niebiegającego człowieka jest to odjazd tak skrajny, że aż trudny do zrozumienia, odjazd niebezpieczny, całkowicie narkotyczny. Jednak dla biegaczy, pewnie dla sporej grupki czytelników bieganie.pl jest to odjazd całkiem zrozumiały a przynajmniej wytłumaczalny. Ci, którzy mieli w swoim biegowym życiu okres, w którym znajdowali się w niezłej formie, kiedy dopiero po 20 kilometrach biegu czuli, że prędkość z jaką biegną jest zupełnie niezwykła a do tego było to połączone z pięknem miejsca w którym się znajdowali – wiedzą, jak można się wtedy czuć. To jest uczucie do którego chce się wracać. Prawdopodobnie Caballo znalazł tam idealne warunki do bardzo częstego odczuwania tego typu stanu.

Ile kosztuje start w CCUM?

Tyle na ile Cię stać. Pamiętaj, żę to jest impreza zarządzana przez Korinę. Caballo nie sprawdzi, czy przesłałeś tyle pieniędzy ile powinieneś lub tyle ile powiedziałeś, że przesłałeś. Nikt nie będzie wiedział ile zapłaciłeś.

Na początku na pewno chodziło o samą radość z biegania, potem jednak stworzył coś na kształt filozofii, która legitymowała jego tam przebywanie. Chodziło o kultywowanie kultury biegania Indian Raramuri.

Obsesyjnie myślał o zorganizowaniu wyścigu, w którym do walki stanęli by najlepsi "biali" biegacze ultra i najlepsi biegacze Raramuri.

W 2003 roku amerykański dziennikarz Chris McDougall pojechał do Meksyku, gdzie natknął się na historie o niesamowitych indianach biegających w sandałach wielokilometrowe wyścigi. Ta historia wydała mu się tak interesująca, że przekonał Magazyn Runners World aby wysłał go tam ponownie w celu odnalezienia owych indian i przygotowania o nich materiału do publikacji. Dowiedział się, że człowiekiem, który na miejscu powie mu o nich najwięcej, który posiadł ich tajemnice jest niejaki Caballo Blanco.

caballo blanco tara
Indianie w biegu w samodzielnie zrobionych sandałach

Caballo Blanco szukał jednocześnie jakiegoś rozgłosu dla planowanego przez siebie wyścigu więc ich interesy się zazębiały.

W 2006 roku udało się zorganizować w końcu bieg, w którym wystartował jeden z najbardziej utytułowanych amerykańskich biegaczy ultra – Scott Jurek razem z najlepszymi biegaczami z Tarahumara. W 2006 roku ze 6 minutową przewagą nad Scottem wygrał Tarahumariański Arnulfo. To właśnie wyścig i przygotowania do niego są kanwą opowieści Born tu Run Chrisa McDougalla, gdzie Caballo Blanco jest można powiedzieć głównym rozgrywającym. (w 2007 roku z 18 minutową przewagą nad Arnulfo wygrał pragnący rewanżu Scott).

Od tej pory Cooper Canyon Ultra Marathon stał się jednym z kierunków w jakim podążali ultramaratończycy z całego świata, będąc jednocześnie festiwalem osadzonym w lokalnej tradycji.

Co to jest Korima?
To znaczy dosłownie:"sharing without caring", innymi słowy daj ile możesz i nie spodziewaj się podziękowania. … Nagroda tkwi w dawaniu, jasne?

Ostatni Cooper Canyon UltraMarathon odbył się 4 marca 2012. Tradycyjnie, wg wymyślonej przez Caballo formuły, najpierw biegacze z zagranicy spotkali się na Rancho Del Oso blisko miejscowości Cerocahui aby potem przez 8 godzin wędrować górami do miejscowości Urique, gdzie odbywał się maraton. Wystartowało około 500 zawodników, blisko 400 lokalnych.

Caballo przyznawał, że to co wydarzyło się w jego życiu po publikacji książki McDougalla to było coś zupełnie niesamowitego, z miejsca stał się postacią znaną na całym świecie gdzie książka została przetłumaczona. Wywiady, spotkania z ludźmi zafascynowanymi jego historią.

caballo blanco posterDzięki temu mógł więcej czasu oddawać się temu co kochał najbardziej, czyli bieganiu po górach Sierra Madre. Na jego stronie internetowej nadal widnieje ogłoszenie:

Maksykański Kanion Miedziany
Dedykowane wycieczki dla podróżników adventurowców
Malownicze i wymagające trasy z kanionu do kanionu
Wejdź w krainę Tarahumara z człowiekiem, zwanym koniem

Od jakiegoś czasu informował na swojej facebookowej stronie, że pisze książkę: "Born tu Run Free" – Urodzony aby biegać wolnym. Mówił, że połowa przychodów z niej zostanie przekazana indianom Tarahumara. Na pytanie, czego nauczył się od nich nauczył, odpowiadał: "Run free"

27 marca Micah wyszedł na około 12 milowy bieg po Gila National Forrest w Nowym Meksyku. Nie wrócił. Zaalarmowani jego zniknięciem pojawili się biegacze z całego kraju chcąc pomóc w poszukiwaniach, między innymi Scott Jurek i Chris McDougall. Jego ciało zostało znalezione wieczorem 31 marca. Jak napisał Chriss McDougall na swoim profilu na Twiterze:

"Caballo miał jedyny pogrzeb jakiego by chciał. Jego przyjaciele biegali przez kilka dni w dzikich terenach aby oddać mu cześć."

Jeszcze w czasach pisania Born tu Run McDougall pisał, że Caballo miewał omdlenia w górach, że tracił przytomność na jakiś czas. Nie znana jest na razie bezpośrednia przyczyna jego śmierci, ale z jego wpisów na Facebooku można było się domyślać, że nie czuł się dobrze. 13 stycznia 2012 napisał:

"Caballo nie jest bohaterem. Nikim wielkim. Po prostu koniem o nieco innym kolorze tańczącym w spokojnym rytmie, chcącym pomóc aby niektórym żyło się inaczej. Jeśli miałbym być pamiętany za cokolwiek, chciałbym aby było to za to, że jestem/byłem autentyczny. Nic więcej. Run Free. "

caballo blanco end

Możliwość komentowania została wyłączona.