27 czerwca 2016 Redakcja Bieganie.pl Sport

450 km, 150 godzin. Niebieskie wyzwanie Pawła Pabiana


Przewodnik górski z Beskidów, Paweł Pabian postawił sobie wyzwanie. Niebieskie wyzwanie. Chodzi o pierwszą w historii oficjalną próbę najszybszego pokonania drugiego co do długości szlaku turystycznego w Polsce oznaczonego kolorem niebieskim z Grybowa do Białej (Rzeszów) w formie pieszej bez pomocy z zewnątrz oraz w pojedynkę.

Parametry Niebieskiego Szlaku Karpackiego:

Dystans: 450 km
Suma podejść: 13 750 m
Teren: Beskid Niski, Bieszczady, Góry Sanocko-Turczańskie, Pogórze Przemyskie, Pogórze Dynowskie, Podgórze Rzeszowskie

Zakładany czas – około 150 godzin.

Jako, że lubimy wyzwania typu „no support” zainteresował nas pomysł Pawła.

Jaka jest idea?

Góry są dla ludzi o różnych motywacjach i celach jak i bez. Jedni chcą chodzić i kontemplować, inni podziwiać widoki w różnych porach roku, jeszcze inni szukać Boga, inni by się styrać i upodlić fizycznie do granic możliwości, a jeszcze inni nie wiedzą po co chodzą lub idą w szpilkach bo znajomi ich wyciągnęli. Góry są dla wszystkich.

Do tej pory jedyna odnotowana i odszukana przeze mnie w sieci relacja z samotnego przejścia Niebieskiego Szlaku Karpackiego trwała 15 dni. Uznaję tylko przejścia podczas jednej wycieczki, bez dzielenia szlaku na części i zaliczania odcinkami w różnych odstępach czasowych, czyli z przerwami na powrót do cywilizacji. Moim celem jest przebycie szlaku podczas jednej wyprawy i odnotowywanie zapisu trasy za pomocą urządzenia GPS, tak aby całość była w 100% udokumentowana.

Idea to propagowanie turystyki pieszej, poznawania piękna terenu Beskidów, zainteresowania ludzi tym iż w górach można znaleźć wszystko i są one dla wszystkich o różnych motywacjach. I dla tych, którzy biegają i chcą mierzyć się ze swoimi słabościami, dla tych, którzy uwielbiają kontemplację, doznawanie piękna przyrody i zapierających dech w piersiach widoków! 🙂

Wyprawa zakończona sukcesem przejdzie do historii na zawsze jako PIERWSZA tego typu na Niebieskim Szlaku Karpackim.

A dlaczego szlak niebieski?

Większość ultramaratończyków kieruje swe oczy i siły na Główny Szlak Beskidzki, który jest najdłuższym szlakiem Polski o długości około 500 km. Więc jest to szlak "tylko" o 50 km dłuższy od tego oznaczonego kolorem niebieskim. Moim zamierzeniem jest dokonać tego samego co zrobił w 2007 roku Piotr Kłosowicz, który jako pierwszy podjął się próby najszybszego pokonania Głównego Szlaku Beskidzkiego. Od tamtego czasu najwięksi ultramaratończycy mierzą się ze sobą, by pokonać ten odcinek w jak najszybszym czasie. Moim celem jest zwrócenie uwagi na drugi co do długości, równie piękny szlak. Tak aby pobudzić innych biegaczy i zwrócić ich oczy na zwiedzanie, doznawanie i mierzenie się z Niebieskim Szlakiem Karpackim.

To pierwsze takie Twoje wyzwanie?

Jestem taki ot człowiek, który sobie podejmuje i lubi wyzwania. Pierwszym było pokonać "setkę" i sprawdzić jak to działa nie pokonując żadnych dystansów pośrednich. No i tak zostało do dzisiaj… Po prostu robię to co lubię. Nie badam tętna, dostałem zegarek, a nie potrafię wykorzystać 10% jego możliwości z badaniem różnych czasów, prędkości na minutę itd. Określę sobie cel no i daję do przodu by go zrealizować 🙂

Po drodze zdobyłem m.in. najwyższy szczyt Alp Mont Blanc (4810 m.n.p.m.), czy położony w Kirgistanie Pik Lenina o wysokości 7134 m.n.p.m., zaliczany do prestiżowego odznaczenia Śnieżnej Pantery. Biegi ultra też obce mi nie są, największy wyczyn to 13 miejsce na ponad 700 uczestników w 100 kilometrowym maratonie na orientację po Beskidzie Wyspowym (KIERAT). Sport i ciągła praca nad moim rozwojem i poprawianiem wydajności uruchomiła pasję dzielenia się tym z innymi.

pabian 1

150 godzin, to jakieś sześć dni, tak? Na kiedy to planujesz?

Rozrzut to 4-7 dni. Klarują się konkretne ramy startowe. Będzie to między 4 a 7 lipca 2016. Dojeżdżam do Grybowa wieczorkiem i o świcie następnego dnia startuję na szlak. Kończę w Białej pod Rzeszowem, tam jest początek/koniec tego szlaku, jednak jeszcze dodaję około 15 km i biegnę do mojej rodzinnej miejscowości Krasne.

A możesz wymienić wszystkie ważne punkty na trasie? Masz to gdzieś rozpisane? Szczyty lub schroniska? Jak planujesz robić ze spaniem?

Grybów, Góra Chełm, Sucha Homola, Hańczowa, Wysowa Zdrój, Konieczna, Ożenna, Góra Baranie, Barwinek, Kamień nad Jaśliskami, Jasiel, Nowy Łupków, Balnica, Okrąglik, Rabia Skała, Kremenaros, Wielka Rawka, Ustrzyki Górne, Prz. pod Tarnicą, Bukowe Berdo, Pszczeliny, Magura Stuposiańska, Dwernik, Otryt, Gromadzyń, Ustrzyki Dolne, Kamienna Laworta, Arłamów, Kalwaria Pacławska, Krasiczyn, Sufczyna, pasmo Kruszelnicy, Dynów, Rzeszów

Bardziej loteria jeśli chodzi o spanie. Ile dziennie urobię, tyle moje. Każda górska miejscowość ma jakieś agro i nie są one oblegane, dlatego nocleg zawsze znajdę.

mapaniebieskatrasa

To znaczy Twoja trasa to raczej pętla a nie droga z zachodu na wschód, tak?

Z Grybowa do Ustrzyk Górnych biegnie mniej więcej na wschód. Następnie z Ustrzyk Górnych pod Przemyśl obiera kierunek północny, by ostatecznie przybrać kierunek na zachód z okolic Przemyśla do Rzeszowa.

Biegasz ultra, ale nigdy nie biegałeś żadnego płaskiego dystansu? Dla wielu osób to niezwykłe. Nie chciałeś nigdy spróbować? Nie interesuje Cie to?

Nie biegłem nigdy płaskiego dystansu bo nie lubię miast, zgiełku itd. Jeśli chodzi o zawody. Ogólnie takie bieganie mnie męczy. Kiedy mam las, ścieżki, teren, podbiegi i zbiegi – to mi się podoba. Dlatego wybrałem ultra po górach.

Na pewno spróbuję, może nawet w tym roku. Mam taki cichy plan by wreszcie pobiec te klasyczne dystanse, 10 km, półmaraton, maraton. Z drugiej strony jednak tak jak piszesz – nigdy nie biegłem maratonu, ale biegam ultra. To nawet trochę dziwne i nienormalne. Takie nie po kolei… Z wysokimi górami zrobiłem to samo. Po wyjściu na Rysy latem pojechałem od razu na Mont Blanc (4810) a rok później wylądowałem na Piku Lenina (7134) też nie klasycznie, bez pośrednich gór.

Czy będziesz się starał cisnąć czas, czy raczej takie "lelum-polelum" 🙂

Będę trzymał czas. Ustalam sobie założenia by dziennie było 70 – 90 km. W zależności od pogody, dnia, humoru itd. Nie zakładam niczego z góry. Mam cel. 150 godzin i wokół tego będę celował.

Kilka lat temu kiedy Maciek Więcek robił czerwony Główny Szlak Beskidzki miał support. Tobie nikt nie będzie pomagał?

Tak, dokładnie znam cały bieg Maćka Więcka. Mój bieg ma spełniać 3 założenia:
1. Najszybciej w historii
2. bez pomocy z zewnątrz (bez paczek na trasie, masaży, stopów ze specjalnie przygotowaną żywnością itd. Wszystko o własnych siłach, czyli na nogach i z całością na plecach)
3. W pojedynkę, chyba że jakiś kolega na chwilę się przyłączy po drodze by przemierzyć jakiś odcinek – nie bronię 🙂 lubię sam po górach chodzić i w towarzystwie też mogę 🙂

Powiedz, co będziesz miał w plecaku? Rozumiem, że musi być on w miarę lekki ale jednocześnie zawierać wszystko co niezbędne? Śpiwór? Namiot?

Wyposażenie plecaka: 2 koszulki, 2 pary geterek, polarek, kurtka przeciwdeszczowa, żele, woda, bielizna. Będę zbiegał do miejscowości i tam jadł, brał to co niezbędne na kolejny odcinek. Nie biorę namiotu oraz śpiwora, będę wieczorami szukał jakiejś agroturystyki by przespać noc i o świcie dalej ruszać. Jednak w mój biegowy nie zmieści się całość sprzętu i pewnie będę musiał spakować się w 30 litrowy plecak trekingowy.

A buty? Jedna para? Jakie?

Tak, jedna para butów. Na moich stopach najlepiej spisuje się firma Asics. Biegając w nich nie mam żadnych odcisków nawet po 150 kilometrowym biegu. Nie znam nawet nazwy modelu. Mają taki średni bieżnik, w sam raz na ścieżki, ale może nie w błocie. Kupione za 250 zł już prawie dziury mają z przodu, ale są najlepsze i nie wyobrażam sobie biec w innych.

A wiesz ile może ten Twój plecak ważyć?

4-7 kg.

Ale tam gdzie będzie można będziesz biegł? Ten plecak nie będzie za duży na bieganie?

Cały czas mam dylemat i będę to jeszcze testował. Ten plecak ma 32 + 10. Drugi jaki posiadam to Salomon Agile 18. Jeżeli uda mi się do niego zapakować to będzie właśnie ten wybór. Sprawę mam tu otwartą… Muszę upchać cały sprzęt plus woda do tego biegowego i wtedy się okaże czy ta opcja wypali.

Na koniec, patrząc na góry na które wchodziłaś, zastanawiam się jaki był klucz, co decydowało, że wybierałeś tę a nie inną górę?

Jadąc w Alpy chcieliśmy zrobić 5 gór, które miały w sobie coś naj. Czyli na przykład najwyższy szczyt Alp. Celem głównym był Mont Blanc a reszta była po drodze gdzie można było na szybko wskoczyć. Taki był tytuł jednej z wypraw. Pik Lenina to chyba najtańszy 7 tysięcznik na świecie. Na studencką kieszeń, stad wybór, poza tym, marzy nam się Śnieżna Pantera. Reszta gór to przypadek, ktoś tam rzucił, temat się spodobał, trudności techniczne w naszym zasięgu, no to jedziemy. Korona zimowa Tatr wysokich tez pomysł realizowany powoli bez pośpiechu i konkretnych założeń.

Powodzenia !

pabian 2

Dokonania i osiągnięcia Pawła:

Pik Lenina – 7134 m.n.p.m., Kirgistan;
Mont Blanc – 4810 m.n.p.m., najwyższy szczyt Alp;
KIERAT 2015, 13 miejsce (717 startujących), dystans 100 km (3500 m podejść), czas: 15 h 54 min.,
Ultramaraton Górski ŁEMKOWYNA ULTRA TRAIL na dystansie 150 km, Czas: 26h 26 min;
Piz Bernina – 4049 m.n.p.m. – najdalej na wschód wysunięty czterotysięcznik Alp, najwyższy szczyt Alp Wschodnich;
Gran Paradiso – 4061 m.n.p.m. – najwyższy szczyt Alp Graickich;
Grossglockner – 3798 m.n.p.m. – najwyższy szczyt Wysokich Taurów oraz Austrii;
Grossvenediger – 3666 m.n.p.m. – drugi co do wysokości szczyt Wysokich Taurów i Austrii, zdobyty wiosną;
Punta Penia – 3343 m.n.p.m. – najwyższy szczyt Dolomitów;
Zugspitze – 2963 m.n.p.m. – najwyższy szczyt Alp Bawarskich oraz Niemiec;
Przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego w 14 dni – dystans 519 km, 10 000m podejść. Zimowa Wielka Korona Tatr: Rysy (2499 m.n.p.m.), Sławkowski Szczyt (2452 m.n.p.m.), Wysoka (2560 m.n.p.m.), Krywań (2495 m.n.p.m.).

Możliwość komentowania została wyłączona.