Redakcja Bieganie.pl
Dlaczego? Przecież to piękna, niełatwa trasa – marzenie każdego górskiego ultrasa. Dobrze zorganizowane zaplecze biegu. Fantastyczny i wzruszający do łez finisz na ostatnich 200 metrach krynickiego deptaka. Dlaczego nie biegniesz, Basiu???
Nie startuję w biegach, gdzie nagrody dla kobiet różnią się od nagród dla mężczyzn. Nie dlatego, żebym liczyła na to, że będę nagradzana, ale ze zwykłej kobiecej solidarności. Stosuję prostą zasadę – jeśli nie podoba mi się Regulamin (który czytam zwykle dość dokładnie), to nie startuję. I co roku dokładnie sprawdzam co nowego w sprawie nagród w Biegu 7 Dolin. I co roku okazuje się, że nagrody przewidziane są dla 10 najszybszych mężczyzn oraz w 4 męskich kategoriach wiekowych oraz dla 6 najszybszych kobiet (bez kategorii). Dodatkowo najszybsza kobieta może liczyć zaledwie na ułamek tego, co dostaje najszybszy mężczyzna (w roku 2013 Csaba Nemeth wygrał 16 tys. zł, a Magda Łączak 6 tys. zł, w roku 2014 Marcin Świerc zdobył 10,5 tys. zł, a Magda Łączak 6 tys. zł).
Łączenie pula nagród dla mężczyzn wynosi 50 tys. zł, a dla kobiet 21 tys.:
http://www.festiwalbiegowy.pl/sites/def … AGRODY.pdf
Podejmuję usilne próby zrozumienia, dlaczego w przypadku tego biegu dochodzi to takich dysproporcji w nagrodach. W przypadku wszystkich innych biegów Festiwalu (a jest ich naprawdę sporo) kobiety i mężczyźni nagradzani są dokładnie tak samo na innych dystansach.
Dyskutanci podsuwają argument, jakby kobiety biegły znacznie wolniej od mężczyzn. Nie przyjmuję tego argumentu. Najszybsza w 2013 i 2014 roku wspomniana wcześniej Magda zajęła odpowiednio 9. i 8. miejsce open – to rzadkość w biegach na dystansach krótszych, gdzie nagrody są równe. W sumie w pierwszej setce osób wbiegającej na metę w Krynicy jest ok. 6-8 kobiet.
Kolejnym głosem w dyskusji jest mniejszy udział kobiet w tym biegu. Faktycznie. Mniej kobiet startuje w biegu na 100 km, niż w biegach na 10 km, półmaratonie czy maratonie. Generalnie im krótszy dystans, tym procent kobiet jest większy. Co nie oznacza wcale, że wysokość jest od frekwencji uzależniona. Ale czy właśnie mniejszy udział kobiet nie jest wynikiem niesprawiedliwej polityki nagradzania? Ja bojkotuję te zawody. Ile jest takich kobiet jak ja?
Wyobraźmy sobie, że Marcin Świerc jest kobietą. I jako kobieta wygrywa zawody open. I dochodzi do kuriozalnej sytuacji, gdy pierwsza osoba na mecie otrzymuje nagrodę niższą niż osoba druga, trzecia, czwarta. No dobra, trudno sobie wyobrazić Marcina z warkoczykami, to wyobraźcie sobie super-kobietę, która ogrywa chłopaków na tym biegu. Nie jest to sytuacja niespotykana. W tym roku na Chudym Wawrzyńcu na 80km Ewa Majer była 2-ga z niewielką stratą do pierwszego. A pamiętacie jak w 2010 roku na Biegu 48-godzinnym królowa polskiego ultra, wówczas wschodząca gwiazda Mistrzostw Polski Aleksandra Niwińska wygrała zawody ogrywając wielu doświadczonych i bardzo męskich ultrasów?
Kolejną kwestią podnoszoną w dyskusjach jest fakt, że organizator może sobie przyznawać nagrody jak chce. „Oczywista oczywistość” – rzekłby klasyk. Jak najbardziej się z tym zgadzam i tak jak organizator może robić z regulaminem co chce, tak biegacze mogą w biegu brać udział lub nie. Ale tutaj pojawia się nadzieja, gdyż organizatorzy Festiwalu Biegowego w Krynicy chcą poznać opinie uczestników i co roku poprawiać Festiwal tak, aby był jak najbardziej przyjazny.
Jeśli podobnie do mnie uważacie, że podział nagród w Biegu 7 Dolin jest niesprawiedliwy i chcielibyście wpłynąć na zmianę, to napiszcie na adres: opinie@isw.org.pl
Bieg 7 Dolin: wyrównać nagrody dla kobiet i mężczyzn
Przy okazji macie szansę wygrać nagrody, o których więcej tutaj:
http://www.festiwalbiegowy.pl/festiwal- … asze-glosy
Statystyka
Zapisanych | Wystartowało | Na mecie | Nie dotarło | % osób które ukończyło | |
mężczyźni | 1118 | 714 | 471 | 243 | 66.0% |
kobiety | 85 | 46 | 31 | 15 | 67.4% |
razem | 1203 | 760 | 502 | 258 | 66.1% |