20 marca 2014 Redakcja Bieganie.pl Zdrowie

Bieganie w mieście nie jest zdrowe?


Czy zanieczyszczenie powietrza w mieście może się przyczyniać do powstawania schorzeń oraz zwiększać podatność biegacza na choroby? Postanowili to sprawdzić naukowcy, którzy zbadali wpływ treningu aerobowego, w pełnym smogu środowisku miejskim, na biomarkery zapalne, zmiany w surowicy neurotroficznej pochodzenia mózgowego (BDNF – brain derived neurotrophic factor) i zmiany funkcji poznawczych człowieka.

1.jpg

Jak wyglądało badanie?

W eksperymencie wzięły udział dwie grupy ochotników, którzy wcześniej nie trenowali regularnie. Program szkoleniowy trwał 4 miesiące i składał się z 3 sesji treningowych tygodniowo. Nieodłącznym elementem każdej z nich był wykonywany przez wszystkich uczestników 12-minutowy Test Coopera. Pierwsza grupa składająca się z 15 osób ćwiczyła w środowisku miejskim, a druga grupa (9 osób) w środowisku wiejskim.
Podczas każdego treningu sprawdzano stopień zanieczyszczenia powietrza. W czasie badania mierzono także poziom neurotroficznej surowicy mózgowej (BDNF), krew i różnicę leukocytów przed i po treningu (leukocyty, inaczej – krwinki białe, to elementy morfotyczne krwi, które są niemal bezbarwne i mniej liczne od erytrocytów oraz posiadają zdolność ruchu. Ich zadaniem jest ochrona organizmu przed patogenami takimi jak wirusy i bakterie). Eksperymentatorzy dokonywali także analizy poziomów wydychanego tlenku azotu i funkcji poznawczych mierzonych przed i po programie.

 

2.jpg

To nie koniec wyzwań, z jakimi musieli zmierzyć się badani – mieli oni również do wykonania zadanie Stroopa oraz Psychoruchowy Test Czujności (PVT – Psychomotor Vigilance Task). W psychologii, test Stroopa polega na zmierzeniu czasu reakcji na dane zadanie. Przykładem jest określanie koloru tekstu. Gdy kolor tekstu i sam tekst nie są zgodne (np. słowo „zielony” wydrukowane niebieską czcionką, lub „czerwony” wydrukowane na zielono) człowiek poproszony o określenie koloru tekstu zrobi to wolniej i z większym prawdopodobieństwem błędu, niż gdyby tekst i jego kolor były zgodne (np. słowo „czerwony” wydrukowane w kolorze czerwonym), na tym właśnie polega efekt Stropa. Test PVT jest zadaniem, podczas którego jest mierzona prędkość, z jaką badani reagują na bodźce wizualne. Dotychczasowe badania wskazują, że niedobór snu koreluje z gorszym stopniem czujności i koncentracji oraz wolniejszym rozwiązywaniem problemów i umiejętnościami psychoruchowymi. PVT polega na naciskaniu przycisku gdy tylko na ekranie pojawi się światło, które włącza się losowo co kilka sekund przez 5-10 minut. Główną miarą tego zadania nie jest ocena czasu reakcji, ale to, ile razy przycisk nie zostanie naciśnięty, kiedy światło jest włączane. Celem PVT jest pomiar koncentracji uwagi. Wykorzystuje go także NASA szkoląc astronautów.

Bieganie w mieście i na łonie natury to zupełnie inne bodźce dla naszego organizmu?

W czasie dokonywania analiz, naukowcy zauważyli, że w porównaniu do środowiska wiejskiego stężenia cząsteczek w mieście było znacznie wyższe.

Co oczywiste – ogólny poziom kondycji poprawił się podobnie w obu grupach. Liczba leukocytów i poziom wydychanego tlenku azotu wzrosły po treningu w grupie miejskiej, podczas gdy parametry te nie zmieniły się znacznie w grupie trenującej na wsi. Należy także zaznaczyć, że grupa trenująca w mieście miała znaczny wzrost liczby neutrofilów, czyli komórek układu odpornościowego, pełniących zasadniczą rolę w odpowiedzi odpornościowej przeciwko bakteriom, ale nie pozostających obojętnymi również względem innych patogenów. Ich znaczenie wynika głównie z faktu szybkiego reagowania na obce substancje, które jest możliwe dzięki obecności odpowiednich receptorów na powierzchni komórki. Zauważono także, że poprawił się czas reakcji na podstawie testu Stroopa w grupie wiejskiej, ale nie w grupie miejskiej. Nie stwierdzono różnic w obu grupach na podstawie testu pvt na stan psychoruchowy zawodników i ich poziom czujności.

3.jpg

Po zakończeniu badania okazało się, ze trening w środowisku miejskim z wysokim poziomem zanieczyszczeniem powietrza, wynikającym z dużego ruchu drogowego, sprawił, że u zawodników wzrosła liczba biomarkerów zapalnych, w przeciwieństwie do osób trenujących na wsi.

Reasumując – eksperyment pokazuje, że zanieczyszczenie powietrza w środowisku miejskim może się przyczyniać do powstawania schorzeń oraz zwiększać podatność na choroby. Organizmy zawodników w odpowiedzi na trening w mieście zaczęły wytwarzać większa liczbę mikrocząstek broniących dostępu do organizmu szkodliwym drobnoustrojom. Naukowcy doszli też do wniosku, że zmiany funkcji poznawczych człowieka zdecydowanie bardziej poprawiają się gdy ćwiczymy z dala od miasta i jego zanieczyszczeń. Zatem, nawet jeśli nie mamy pod domem jakiegoś parku, lasu czy skrawka zieleni, to może warto raz na jakiś czas wyjechać poza miasto i potrenować na łonie natury?

Źródło: The American College of Sports Medicine

 

Możliwość komentowania została wyłączona.