3 lutego 2015 Redakcja Bieganie.pl Sport

Grad minimów na Copernicus Cup w Toruniu


Kamil Gurdak, Karolina Kołeczek, Ewa Swoboda, Justyna Święty i Karol Zalewski dołączyli do grona lekkoatletów, którzy wypełnili już minima na Halowe Mistrzostwa Europy w Pradze. Polscy zawodnicy wyniki lepsze od wskaźników PZLA osiągnęli we wtorek (3 lutego) na mityngu Copernicus Cup. Pierwsza edycja zawodów rozegranych na nowej hali w Toruniu była bardzo udana.

008

Nowoczesna hala, pełne trybuny, dobra obsada i udane występy reprezentantów Polski – wszystko to złożyło się na to, że 1. Halowy Mityng Copernicus Cup możemy ocenić bardzo pozytywnie.

Ozdobą mityngu i najbardziej interesującym punktem zawodów z naszego punktu widzenia były biegi na dystansie 800 m z udziałem naszych medalistów z Zurychu: Adama Kszczota i Joanny Jóźwik. Nasi lekkoatleci nie zawiedli.

Adam Kszczot nienaciskany przez rywali pewnie zwyciężył w biegu mężczyzn z czasem 1:47.05, choć już w początkowej fazie biegu wydawało się, że rekordzista Polski może nie ukończyć rywalizacji. Po tym gdy został zahaczony przez… fotoreportera kibice wstrzymali oddech. Zawodnik zachował jednak równowagę i skutecznie kontynuował bieg, który zakończył kolejną wygraną.

004

– Mam wrażenie jakbym kiedyś już tu był – Kszczot żartował po biegu nawiązując do tego, że bieżnia w Toruniu, to ta sama nawierzchnia, na której ścigał się rok temu w Sopocie. – Widać, że ta hala jest szczęśliwa dla polskich sportowców i mam nadzieję, że okazji do biegania na tym obiekcie będzie nie raz, a kilka razy w roku.

– Cieszę się z dzisiejszego występu. Kolejny wygrany bieg, to kolejny krok do celu, czyli do obrony tytułu Halowego Mistrza Europy.

Za plecami Kszczota emocjonującą walkę o drugie miejsce stoczyli Timothy Kitum i Kamil Grudak. Górą był Kenijczyk, jednak Polak z pewnością będzie bieg w Toruniu wspominał bardzo dobrze. Dzięki wynikowi 1:47.88 reprezentant Stali Nowa Dęba osiągnął minimum na Halowe Mistrzostwa Europy. To już czwarty zawodnik z minimum na tym dystansie (wcześniej wskaźniki uzyskali Kszczot, Marcin Lewandowski i Karol Konieczny).

To nie wszystko. Dodajmy, że w tym samym biegu halowy rekord Polski juniorów w biegu na 800 metrów pobił Radosław Russ – 1:49.42, który znacznie poprawił wynik Adama Kszczota z 2008 roku – 1:51.01.

Liderka list światowych najszybsza na 800 m

Jeszcze więcej emocji dostarczyły kibicom startujące na tym samym dystansie zawodniczki. Wspaniały pojedynek o zwycięstwo stoczyły Jenny Meadows i Joanna Jóźwik. Do ostatnich metrów trwała zacięta walka o pierwsze miejsce, z której górą wyszła Brytyjka. 

005

Meadows, liderka tegorocznych tabel, która w tym roku 800 m pokonała już w czasie 1:59.21, w Toruniu powtórzyła swoje osiągnięcie i po raz drugi w tym sezonie osiągnęła czas poniżej 2 minut – 1:59.86. Jóźwik ukończyła bieg tuż za nią z czasem 2:00.01. To nowy rekord życiowy brązowej medalistki ubiegłorocznych mistrzostw Europy i wynik zaledwie o 0.02 s słabszy od rekordu Polski Lidii Chojeckiej.

Joanna Jóźwik może być poważną kandydatką do wywalczenia medalu w Pradze. W tej chwili jej wynik plasuje ją na drugim miejscu list światowych.

Na kolejnych miejscach uplasowały się inne nasze reprezentantki: Renata Pliś (2:03.12 – wynik o 0.12 s słabszy od minimum) i Katarzyna Broniatowska (2:03.81).

Kołeczek z przepustką na Halowe Mistrzostwa Europy

Pierwszą zawodniczką, która we wtorkowy wieczór cieszyła się z uzyskania minimum na Halowe Mistrzostwa Europy była Karolina Kołeczek. Objawienie ubiegłorocznego sezonu pokonała dystans 60 m przez płotki w czasie 8.10, czyli o 0.02 szybciej niż minimum PZLA na mistrzostwa w Pradze. Wynik ten dał Polce trzecią lokatę.

001

– Jestem bardzo szczęśliwa – powiedziała po biegu Kołeczek. – Nie sądziłam, że jestem w stanie tak szybko biegać i że już w drugim starcie w tym sezonie wypełnię minimum na Halowe Mistrzostwa Europy. Przy takiej atmosferze jaka panuje na hali w Toruniu musiałam jednak uzyskać dobry wynik.

Zwycięstwo z rezultatem 8.06 (nowy rekord życiowy) odniosła Lucy Hatton z Wielkiej Brytanii.

W biegu mężczyzn triumfował faworyt – Xie Wenjun. Chińczyk osiągnął czas 7.71. Polacy – Dominik Bochenek i Damian Czykier uplasowali się na odpowiednio 3 i 4 miejscu z wynikami 7.76 i 7.79 (minimum 7.70).

400 m: minima Święty i…

Sukces Kołeczek powtórzyła Justyna Święty. Czwarta zawodniczka ubiegłorocznych Mistrzostw Świata w Sopocie zwyciężyła w biegu na 400 m z czasem 52.73, a więc także lepszym od wskaźnika PZLA na marcowe mistrzostwa Europy.

003

Zawodniczka była zadowolona z osiągniętego rezultatu, a tak szybki bieg zawdzięcza… bieżni, którą dobrze zna właśnie z mistrzostw w Sopocie.

Za reprezentantką Polski uplasowały się jej koleżanki ze sztafety 4x 400 m – Małgorzata Hołub (53.60), Joanna Linkiewicz (53.74) i Ewelina Ptak (53.96).

…Zalewskiego

Na dystansie dwóch okrążeń wśród panów zwyciężył Karol Zalewski. Specjalista od biegów na krótszych dystansach okazał się lepszy od naszych czołowych 400-metrowców: Patryka Dobka i Rafała Omelki.

002

Od startu na prowadzenie wyszedł Omelko. Zawodnik AZS-AWF Wrocław źle oszacował jednak swoje siły. Po 300 metrach zaczął tracić przewagę, a na ostatniej prostej dał się wyprzedzić Zalewskiemu i Dobkowi.

Zalewski dzięki skutecznemu finiszowi odniósł pewne zwycięstwo, a na mecie dodatkowo mógł cieszyć się z bardzo dobrego czasu, 46.54, lepszego od minimum na HME. Co ważne, jest to trzeci w tym roku wynik w Europie i szósty czas w historii polskiej LA.

Swoboda bije rekord Polski juniorek

Także w sprincie na najkrótszym dystansie doczekaliśmy się bardzo dobrych wyników. Świetną tegoroczną formę utrzymuje Ewa Swoboda. Młodziutka sprinterka, po tym jak w Brzeszczach uzyskała wynik 7.30 powtórzyła to osiągnięcie w Toruniu i od teraz oficjalnie (wynik w Brzeszczach nie mógł być oficjalnie uznany ze względu na brak certyfikatu tamtejszej hali) może cieszyć się z minimum na Halowe Mistrzostwa Europy i poprawienia rekordu Polski juniorek.

007

Dodajmy, że Polka nie tylko imponuje uzyskiwanymi wynikami, ale także swoją osobowością. W przyszłości możemy cieszyć się z prawdziwej sprinterki, która nie tylko szybko biega, ale także potrafi zrobić show.

Dobrą formę zaprezentowała także Marika Popowicz, która po długiej przerwie spowodowanej kontuzją wraca do formy. Dziś w biegu na 60 m uzyskała czas 7.36.

Parszczyński i Demczyszak blisko minimum

Co udało się sprinterom i Kamilowi Gurdakowi nie udało się naszym zawodnikom startującym w biegu na 1500 m. Mimo zaciętej walki Mateusz Demczyszak i Łukasz Parszczyński uzyskali czasy niewiele słabsze od wskaźnika PZLA (3:42.00).

Pierwszy na mecie Parszczyński osiągnął czas 3:42.28, zaś Demczyszak 3:42.43. Przypomnijmy, że zwycięzca kilka dni wcześniej w Karlsruhe uzyskał minimum na 3000 m.

Na tym samym dystansie wśród kobiet zwycięstwo odniosła Karolina Półrola (4:19.87).

Król Collins 

Rywalizację biegaczy w 1. Copernicus Cup zakończył bieg finałowy mężczyzn na 60 m. Tu obyło się bez niespodzianek. Najszybszym biegaczem w Toruniu okazał się Kim Collins. 38-letni (!) sprinter z Saint Kitts i Nevis wygrał z czasem 6.48, dzięki czemu wyrównał najlepszy najlepszy wynik na listach światowych.

006

Wtorkowe zawody pokazały, że lekkoatletyka w naszym kraju wcale nie jest w odwrocie. Frekwencja na hali w Toruniu robiła wrażenie i pokazała, że wybudowanie lekkoatletycznej hali właśnie w mieście Kopernika to dobry pomysł. Miejmy nadzieję, że na zbliżających się Halowych Mistrzostwach Polski (juniorów, seniorów i weteranów) oraz Halowych Mistrzostwach Europy Weteranów frekwencja na trybunach będzie równie wysoka, a uzyskiwane przez Polaków wyniki co najmniej tak dobre, jak podczas Copernicus Cup.

Pełne wyniki: http://live.domtel-sport.pl/live/

Obszerniejszą galerię zdjęć z zawodów opublikujemy w środę.

Możliwość komentowania została wyłączona.