16 stycznia 2014 Redakcja Bieganie.pl Sport

Rozpoczyna się walka o minima na HMŚ w Sopocie!


Od 15 stycznia polscy lekkoatleci mogą zdobywać minima na 15. Halowe Mistrzostwa Świata, które w dniach od 7 do 9 marca odbędą się w Sopocie. Na podstawie wskaźników sprawdźmy kto z polskich biegaczy ma szansę na występ w Ergo Arenie.

1.jpg
W Ergo Arenie (gdzie odbędzie się impreza) trwa już montaż bieżni
Polscy zawodnicy chcący wystartować na najważniejszej halowej imprezie na świecie muszą uzyskać minimum w terminie od 15 stycznia do 23 lutego 2014 roku. Ponadto ważne jest by wskaźnik ten został uzyskany na zawodach określonej rangi (nie niższej klasy niż permit national) – umieszczonych w kalendarzu IAAF i EA lub kalendarzu PZLA (tylko mityng klasy mistrzowskiej).

Poniżej lista wskaźników IAAF i PZLA wsparta, w ramach porównania, minimami obowiązującymi na Mistrzostwa Świata na otwartym stadionie.

minima_sopot_2.png
Aby być pewnym startu na Halowych Mistrzostwach Świata zawodnicy, którzy uzyskali minimum będą musieli dodatkowo wystartować w swojej konkurencji na Halowych Mistrzostwach Polski (22-23 lutego w Sopocie).

Poza tym w sytuacji, gdy więcej niż dwóch zawodników (na zawodach halowych limit uczestników w jednej konkurencji na jeden kraj wynosi nie 3 – jak to jest na zawodach na otwartym stadionie – a 2 zawodników) uzyska wskaźnik PZLA, przy kwalifikacji do HMŚ pod uwagę zostaną wzięte poniższe kryteria:

– dyspozycja zdrowotna,
– dyspozycja startowa,
– uzyskane miejsce podczas Halowych Mistrzostw Polski 2014,
– ranking IAAF,
– start we wcześniejszych imprezach rangi mistrzowskiej międzynarodowej.
Kto ma szansę na start w Sopocie?

Na podstawie tabel postanowiliśmy sprawdzić kto ma teoretycznie największe szanse na awans do reprezentacji Polski na Halowe Mistrzostwa Świata. Pod uwagę wzięliśmy kilka ostatnich sezonów.

60 m kobiet

Wskaźnik PZLA wynoszący 7.32 wydaje się być dla polskich zawodniczek bardzo wysoki. Z aktualnie startujących sprinterek jedynie Marika Popowicz legitymuje się rekordem życiowym lepszym od minimum (jej najlepsze wyniki z ostatnich sezonów to 7.38 (2013), 7.35 (2012), 7.33 (2011), 7.31 (2010) i 7.39 (2009)). Niestety prawdopodobnie ze względu na problemy zdrowotne Marika nie będzie mogła walczyć o udział na HMŚ.

IMG 2583
Marika Popowicz

Do niedawna czołową polską sprinterką na 60 m była Daria Korczyńska (brązowa medalistka Halowych Mistrzostw Europy w Birmingham z 2007 roku; rekord życiowy 7.20), która jednak w ubiegłym sezonie oficjalnie zakończyła swoją karierę.

60 m mężczyzn

Także męski wskaźnik na dystansie 60 m wydaje się być dla naszych zawodników trudny do osiągnięcia. W ostatnich czterech sezonach żadnemu polskiemu sprinterowi nie udało się pobiec poniżej 6.65. Ostatnim, któremu udała się ta sztuka był Dariusz Kuć, który w 2009 roku w Walencji uzyskał 6.59. 

Dariusz Kuć (6.68 w 2012 r.) oraz Kamil Kryński (6.69 w 2011 r.) to zresztą ostatni zawodnicy, którzy złamali barierę 6.70. Miejmy nadzieję, że w tym sezonie do tego grona dołączą kolejni i choć jeden z nich podejmie walkę o minimum na HMŚ.

400 m kobiet

Jeszcze gorzej jest w przypadku dystansu 400 m kobiet. Żadnej z obecnie startujących zawodniczek nie udało się uzyskać w hali czasu lepszego niż 53 sekundy (wynik odpowiadający minimum). Najlepszym rekordem życiowym może pochwalić się Justyna Święty, która jako jedyna złamała w ostatnich pięciu sezonach 54 sekundy – 53.94.

IMG 6158
Patrycja Wyciszkiewicz

Mimo to nie należy się załamywać. Na podstawie ostatniego sezonu na otwartym stadionie, możemy zauważyć że szansę na uzyskanie dobrego wyniku w hali mają Patrycja Wyciszkiewicz (rekord życiowy na stadionie – 51.56), wspomniana Święty (52.11) oraz Małgorzata Hołub (52.28) i Agata Bednarek (52.41), co jest o tyle ważne, że Polki, jako gospodynie mają zapewniony udział w sztafecie 4x 400 m.

400 m mężczyzn

Również mężczyźni mogą liczyć na pewny start w rywalizacji sztafet. Dlatego też niezależnie od tego czy któryś z 400-metrowców uzyska minimum w biegu na 400 m (46.80), czterech najlepszych zobaczymy w biegu rozstawnym 4x 400 m.
Największe szanse na występ w Sopocie powinien mieć Marcin Marciniszyn. Najbardziej doświadczony polski 400-metrowiec od lat znajduje się w czołówce polskich sprinterów. To on jako ostatni zdołał też uzyskać czas równy minimum – 46.80 w 2010 roku.

800 m kobiet

Ze sprintu przechodzimy do biegów średnich. Na początek bieg kobiet na 800 m, gdzie naszą kandydatką do wywalczenia minimum jest Angelika Cichocka. Mistrzyni Polski na tym dystansie legitymuje się rekordem życiowym w hali wynoszącym 2:00.86.

Trenująca od ubiegłego roku pod okiem Tomasza Lewandowskiego zawodniczka na swoim koncie ma już kilka sukcesów odniesionych w hali. W 2012 roku zajęła 7 miejsce w biegu na 1500 m podczas Halowych Mistrzostwa Świata w Stambule, natomiast w 2010 roku była bliska wywalczenia awansu do finału tej samej imprezy na dystansie 800 m (wówczas w eliminacjach została jednak zdyskwalifikowana).

Pierwsze starty Angelika zaplanowała na przełom stycznia i lutego. 30 stycznia wystartuje w Düsseldorfie na 800 m, natomiast 1 lutego na 1500 m w Karlsruhe. 

IMG 6551
Stoją od lewej: Adam Kszczot, Marcin Lewandowski i Nick Symmonds

800 m mężczyzn

Bieg na 800 metrów mężczyzn, to konkurencja, z którą wiążemy największe nadzieje. Nic dziwnego, gdyż naszymi faworytami są Adam Kszczot i Marcin Lewandowski. Obaj świetnie radzą sobie podczas startów w hali, nie powinni mieć więc problemów z wywalczeniem wskaźnika wynoszącego 1:47.00. 

Zarówno Kszczot, jak i Lewandowski powinni być też naszymi nadziejami na miejsca w finale, a może nawet na podium. Przypomnijmy, że obaj zajmowali już miejsca w pierwszej trójce na halowych mistrzostwach – Kszczot trzykrotnie: raz na Halowych Mistrzostwach Świata (3 miejsce w Stambule) oraz dwukrotnie na Halowych Mistrzostwach Europy (1 miejsce w Paryżu i Göteborgu), natomiast Lewandowski raz w Paryżu (2 miejsce).

1500 m kobiet

Najciekawsza rywalizacja o minima powinna mieć miejsce w przypadku biegu kobiet na dystansie 1500 m. Tu kandydatek do startu w Sopocie jest najwięcej. Katarzyna Broniatowska, Angelika Cichocka, Renata Pliś i Danuta Urbanik – to te najlepsze, choć niewykluczone, że do walki o uzyskanie czasu 4:12.00 włączą się kolejne zawodniczki.

W przypadku tej konkurencji liczymy też na miłą niespodziankę i udział minimum 1 zawodniczki w finale. Dlaczego? Dlatego, że rok temu to właśnie na tym dystansie niespodziewany medal Halowych Mistrzostw Europy wywalczyła Katarzyna Broniatowska. Być może w tym roku samej Kasi uda się powtórzyć ten sukces?

IMG 3969 1
Biegną od prawej: Pliś, Urbanik, Broniatowska i Rostkowska

1500 m mężczyzn

Także wśród mężczyzn walka o dwa miejsca w składzie reprezentacji Polski na Halowe Mistrzostwa Świata w Sopocie powinna być ciekawa. W ostatnich sezonach wyniki poniżej 3:38 (na stadionie lub hali) uzyskiwali: Artur Ostrowski (3:34.45), Krzysztof Żebrowski (3:35.07), Mateusz Demczyszak (3:36.15), Bartosz Nowicki (3:36.68) i Marcin Lewandowski (3:37.76) – niemal wszyscy powinni mieć więc szansę na uzyskanie w hali wyniku 3:41.00 odpowiadającemu wskaźnikowi PZLA na HMŚ.

Oczywiście niewykluczone, że o minimum powalczą także inni zawodnicy, którzy w ostatnich sezonach radzili sobie na tym dystansie bardzo dobrze (Osmulski, rekord życiowy 3:39.80, Czerwiński  – 3:39.89 i Roszko – 3:39.94).

3000 m kobiet

Po zakończeniu kariery przez Lidę Chojecką trudno oczekiwać, że któraś zawodniczka będzie potrafiła zastąpić ją już na Halowych Mistrzostwach Świata w Sopocie. Mimo to istnieje szansa, że o minimum na dystansie 3000 m (9:00.00) powalczą m.in. Renata Pliś (rekord życiowy w hali 8:59.3, na stadionie 8:40.42) i Katarzyna Broniatowska (9:21.12/9:09.54).

3000 m mężczyzn

Niestety dla fanów biegów długich najmniejsze szanse na uzyskanie minimum polscy zawodnicy mają na dystansie 3000 m, a więc na najdłuższym dystansie mistrzostw. Czas jaki trzeba uzyskać, aby móc wystąpić w Sopocie to 7:52.00, czyli o ponad 2 sekundy lepszy od halowego rekordu Polski należącego od 10 lat do Yareda Shegumo.

IMG 5997
Artur Noga

Jedynymi zawodnikami, którzy w ostatnich latach zbliżyli się do tego rezultatu byli Łukasz Parszczyński (rekord życiowy w hali 7:54.29) i Mateusz Demczyszak (7:57.99), który posiada dobry rekord życiowy na otwartym stadionie – 7:48.30.

60 m przez płotki kobiet

O ile teoretycznie najsłabszą konkurencją wśród mężczyzn jest bieg na 3000 m, to wśród kobiet jest to dystans 60 m przez płotki. Po zakończeniu kariery przez Aurelię Trywiańską żadnej z płotkarek nie udało się uzyskać na tym dystansie czasu lepszego od 8.1 s. (tyle wynosi minimum). Trudno spodziewać się więc, że w tym sezonie będzie inaczej, choć oczywiście liczymy na dobre starty m.in. Karoliny Kołeczek i Urszuli Bhebhe. 

60 m przez płotki mężczyzn

Na koniec konkurencja 60 m przez płotki panów. Tu faworytami do uporania się z czasem 7.70 są Artur Noga (rekord życiowy 7.64) i Dominik Bochenek (7.66). Ten pierwszy podczas ostatniej edycji Halowych Mistrzostw Świata zajął 8 miejsce, więc w Sopocie powinien chcieć poprawić swoją lokatę.

Możliwość komentowania została wyłączona.